Wydawnictwa akademickie spóźniają się z tytułami na październik, gdy wiadomo, że sprzedaż w tym miesiącu jest największa – rozmowa z Anną Niedośpiał z GKN w Krakowie

WaszWW: Można powiedzieć, że sytuacja Głównej Księgarni Naukowej w Krakowie, jest sytuacją idealną: Kraków to jeden z większych ośrodków naukowych w Polsce, uczelnie o wszystkich możliwych profilach, ponad 120 tys. studentów… Czego można by było jeszcze sobie życzyć?

AN: GKN w Krakowie jest tą księgarnią, gdzie może się zaopatrzyć przedszkolak, uczeń, student, naukowiec, czytelnik, który ma swoje określone preferencje. Poza kanonem literatury polskiej i obcej, nie mamy beletrystyki, i pewnie nie będziemy mieć. Stricte podręczników akademickich to w sumie jest niewiele, dużo jest podręczników okołoakademickich.
Od 1933r. księgarnia ma siedzibę w tym samym budynku, wszyscy o nas wiedzą, wszystkie drogi prowadzą do nas:) Obok, na Krupniczej, wydział prawa i administracji, z drugiej strony UJ, z tyłu AGH, trochę w lewo Politechnika… Zaopatrujemy krakowskie biblioteki, przede wszystkim uczelniane. Ale mamy klientów z całej Polski, głównie z południowej.

Można by sobie życzyć, aby nadal była utrzymana stawka 0%VAT na książki. Jeżeli to się zmieni, to ceny książek pójdą w górę. W momencie ubożenia naszego społeczeństwa, co jest absolutną prawdą, mogą pojawić się problemy. Będą kupowane książki, które są najbardziej potrzebne: na pewno podręczniki szkolne, akademickie już niekoniecznie. Uczelnie mają swoje biblioteki, dość rozbudowane i student ma większą możliwość korzystania z nich niż uczeń.

WaszWW: A co z kserowaniem podręczników?

AN: Ksero jest wszędzie: w pobliżu każdej uczelni, na samych uczelniach, nawet u nas w podwórku jest ksero, które jest konkurencją dla nas. Koleżanki, które pracują bezpośrednio na sali opowiadają nam , że są taki sytuacje gdy przychodzi czterech studentów, zbierają pieniądze i mówią: kupujemy jeden egz. i kserujemy.

WaszWW: Czy można z tym walczyć?

AN: Myślę, że w Polsce nie jest przestrzegane prawo autorskie. Punkty ksero kserują całe książki, chociaż prawo wyraźnie mówi ile można powielić. Jeżeli to nie będzie radykalnie kontrolowane, to tego się nie uniknie. Na uczelniach student może sobie skserować skrypt uczelniany, co wskazuje, że uczelnie działają przeciwko sobie. Student zamiast kupić ich skrypt – kseruje go. Ale znowu za opłaty z ksero uczelnie mogą kupić książki innych wydawnictw. Bibliotekarze w ten sposób chcą wygospodarować pieniądze na inne książki. Nie da się nad tym zapanować, trzeba się z tym pogodzić. Tracą na tym głównie autorzy, których zapłata zależy od ilości sprzedanych egzemplarzy.

WaszWW: Czy książki akademickie nie są za drogie?

AN: Niektóre tak. Drogie są książki językowe, wydawnictw Cambridge, OUP, Longman. Jeżeli za komplet: podręcznik, ćwiczenia, kasety, student musi dać ponad 100 zł, to jest to bardzo dużo. Takie ceny wynikają z kosztów produkcji książek, taka wychodzi kalkulacja. Są wydawnictwa, które są dotowane, dlatego ich ceny są w miarę przyzwoite. Ale jeżeli wydawcy nie uda się zdobyć dotacji, to jego książka jest droga. Książki wydawnictw uczelnianych nie są drogie. Mamy książki wszystkich wydawnictw uczelnianych i porównując ich ceny z cenami PWN, Ossolineum, Zakamycza to są one dużo mniejsze. Ale też książki te różnią się szatą graficzną, rodzajem papieru, drukiem.

WaszWW: Na ile oferta GKN, jeżeli chodzi o książkę akademicką, jest pełna?

AN: Myślę, że mamy ponad 90% tych tytułów, które są dostępne na rynku. Nie mamy tytułów, które w danej chwili są nieosiągalne, a których studenci szukają. Są to np. “:Elementarne pojęcia socjologii” Szczepańskiego, “Wstęp do socjologii” Wiatra. To są dwa tytuły, które są ciągle poszukiwane. Szczepański chyba od 20 lat nie był wznawiany. Z dziedziny matematyki, poszukiwany jest “Zarys matematyki wyższej” Leitnera, Szakowskiego. Nie było wznowienia co najmniej od 15 lat.
PWN kiedyś robił ankiety orientacyjne, w których zawsze przedstawialiśmy swoje sugestie, informowaliśmy czego klienci szukają. Nie dało to żadnych efektów. Myślę, że polityka wydawnicza nie jest do końca taka jak być powinna, jak należałoby się spodziewać. Wydawnictwa spóźniają się z tytułami na październik, gdy wiadomo, że podczas pierwszych dwóch tygodni tego miesiąca sprzedaż jest największa. Najwięcej studentów wtedy pyta o książki. Np. przez trzy pierwsze tygodnie października nie mieliśmy podręcznika “Logika praktyczna” Ziembińskiego, wydanego przez PWN – a wydawnictwo jest nastawione na książkę akademicką. Prawnicy w Krakowie korzystają z tego co roku i PWN wie, że ten tytuł sprzedaje się ogromnych ilościach, a jednak był wtedy niedostępny. Teraz leży na półkach, sprzedają się pojedyncze egzemplarze w ciągu tygodnia. Studenci potrzebowali tego podręcznika wtedy i zdobyli (more…)

Ta strona jest dostępna tylko dla zalogowanych osób. Jeżeli masz konto, to się zaloguj, a w innym przypadku zarejestruj się.

Logowanie użytkownika
 Remember Me  
Rejestracja nowego użytkownika
*Pole wymagane
Kategorie: Rynek Polski, Wywiady

Ten wpis jest zabezpieczony hasłem. Wpisz hasło by zobaczyć komentarze.