„Zawisza Czarny – pierwszy polski celebryta”
Przegląd
- Typ: Literatura, Recenzje
- Marka: Wydawnictwo 44
„Zawisza Czarny – pierwszy polski celebryta”
Wydawnictwo 44.pl Literatura zaprasza do lektury artykułu na Histmag.org oraz na 19. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie.
Szymon Jędrusiak, autor powieści „Zawisza Czarny Aragonia”, będzie podpisywał książki 24 października (sobota), godz. 12.00, stoisko C58 (PLATON).
Król Zygmunt Luksemburski, jako jeden z pierwszych współczesnych Zawiszy, wspomniał pisemnie o godnych naśladowania cechach rycerza. Kilka dni po śmierci Sulimczyka, 29 czerwca 1428 r. w walkach z Turkami, król w liście do wielkiego księcia litewskiego Witolda określił dziedzica Garbowa jakonajzręczniejszego i najobrotniejszego towarzysza i wodza. Jak to zresztą całemu światu wiadomo, najdzielniejszym był rycerzem, najbardziej doświadczonym wojownikiem i wielkim dyplomatą.Opinia ta nie dziwi pamiętając, że Zawisza Czarny przez długie lata przebywał na dworze Zygmunta, z którym łączyła go bliska zażyłość. Zawisza Czarny z Garbowa herbu Sulima był jednakże znany i ceniony w całym chrześcijańskim świecie XV wieku. Jego śmierć pod Golubacem odnotował choćby burgundzki podróżnik Bertrandon de la Broquiere. W 1432 r. przebywając w okolicach Golubaca, zapisał, że Turcy zwyciężyli tutaj ostatnio cesarza Zygmunta, gdzie zginął także wielki pan Zawisza, rycerz polski.Wcześniej, bo już w kronice Ulricha von Richentala, opisującej na bieżąco wydarzenia synodu w Konstancji w 1415 r., przedstawiono z kolei Zawiszę Czarnego jako jednego z najsłynniejszych obecnych tam rycerzy. Pod wpływem uroku polskiego rycerza pozostawali także kronikarze węgierscy m.in. Jan Thuróczy pisał w 1487 r., że dzielność i waleczność Zawiszy sławiono jeszcze w jego czasach.
Piewcy chwały narodowej
Polski poeta, rycerz Adam Świnka z Zielonej, syn kasztelana rypińskiego i dobrzyńskiego Adama z Legendorfu, Strzyg i Zielonej był jednym z pierwszych Polaków, który pozostawił opis cnót naszego wielkiego wojownika. Do skarbnicy narodowych utworów przeszło jego epitafium na śmierć Zawiszy Czarnego, według którego był on cnót rycerskich przykładem i ojczyzny chlubą, strażnikiem rycerskiego honoru, uważającego za niegodną rycerza hańbę cofać się przed wrogiem. Adam Świnka zmarł w 1433 r. – jego opinia jest zatem bliska tej jaką zapewne o Zawiszy mieli już współcześni. Co ciekawe jest on pierwszym autorem ukazującym mit Zawiszy w kontekście moralnego wyboru między opuszczeniem przez rycerza pola walki i pozostawieniem towarzyszy broni, a trwaniem do końca na posterunku, bez względu na cenę. Motyw ten znany jest już choćby od czasów pieśni o Rolandzie, a który położył podwaliny pod mit Zawiszy Czarnego.
Największym piewcą rycerskiej sławy Zawiszy Czarnego był jednak Jan Długosz. To on na stulecia nakreślił jedyny, słuszny obraz rycerza jaki fascynował wielu Polaków. W chwili śmierci tego wielkiego rycerza Długosz miał niecałe 12 lat – był on więc przedstawicielem pokolenia dla którego Sulimczyk pozostawał idolem lat młodzieńczych. Na kartach swojej kroniki Jan skrupulatnie odnotowywał działania i sukcesy Zawiszy – często są to jedyne informacje o takim czy innym czynie dziedzica Garbowa. Nasz wielki kronikarz szczególnie interesował się tą postacią, docierając często do źródeł nieznanych dla innych, być może nawet do relacji ludzi pamiętających Zawiszę. Był więc on według dziejopisa rycerzem nie ustępującym nikomu wśród współczesnych w całym świecie chrześcijańskim, we wszystkich bitwach nieugięty, podejmował wszelkie czyny bohaterskie w czym nikt mu nie dorównał. Była w nim słodycz języka, gładkość i wdzięk taka, że swą uprzejmością przyciągał do siebie nie tylko ludzi odważnych i dobrze urodzonych, ale także barbarzyńców. Wyróżniał się najtrudniejszym rodzajem męstwa, był wytrwały w walce, a poza tym dzięki rozwadze i umiarkowaniu był najlepszym rycerzem. Do jego znakomitych zdolności dołączyła się nadto znajomość sztuki wojennej, którą przez ćwiczenia nabył w różnych królestwach, gdy się do nich udawał dla wojaczki. Powyższe opinie nie są oczywiście oderwane od rzeczywistości. Wspomnienie wielkiego Zawiszy musiało być żywe w XV w. we wszystkich warstwach społecznych. Świadczyć o tym może choćby zapis z ksiąg sądowych krakowskich z 1446 r., kiedy to rycerz Piotr z Lekszyc kwitował odbiór 4 grzywien za zabitego konia od kmiecia Piotra zwanego przez przyjaciół „Zawiszą Czarnym”. Był więc Zawisza dla wielu bohaterem, wzorem od naśladowania i jednym z tych nielicznych w naszych dziejach Polaków, który jeszcze za życia doczekał się krystalicznej charakterystyki i popiersia na narodowym panteonie. Ile jest jednak prawdy w micie Zawiszy, rycerza bez skazy? Na pewno wiele, ale nawet najczystszy kryształ może mieć rysę i tak też jest w przypadku Zawiszy Czarnego – który wielkim rycerzem był, ale przede wszystkim był też człowiekiem […].
Marcin Sałański
Artykuł zainspirowany książką Szymona Jędrusiaka „Zawisza Czarny. Aragonia”
Pełny tekst: http://histmag.org/zawisza-czarny-pierwszy-polski-celebryta-11987?slider
Artykuły powiązane:
O autorze
Skomentuj
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować.