Nowość! Performatywy

Przegląd


Joanna Orska
Performatywy
Składnia/retoryka, gatunki i programy poetyckiego konstruktywizm
Seria : awangarda / rewizje
ISBN: 978-83-233-4645-6

NOWOŚĆ

„Performatywy Joanny Orskiej to książka zdolna dokonać przełomu w polskich badaniach literackich. Wbrew dość rozpowszechnionemu już przekonaniu o braku specyficznego i niezależnego pola tych badań autorka dowodzi  możliwości nowego określenia autonomii utworu literackiego i odrębności zadań poznawczych literaturoznawstwa. Lektury awangardowych i neoawangardowych wierszy konstruktywistycznych pozwalają jej na pokazanie, że teksty  te stanowią konglomeraty słów, intonacji, rytmów, figur retorycznych, w użyciu których doświadczenie twórcze pozostaje nieodłączne od sfery słownej substancji. Za pomocą terminu »pojęcia wspólne« Deleuze’a autorka rozpoznaje skutki poetyckiego działania widzianego jako notacja, zapis czekający na czytelnicze wykonanie włączające w ruch wielorakie elementy konstytuujące utwór, w tym także wiedzę-praktykę oraz emocję-praktykę”.
Z recenzji prof. dr. hab. Tomasza Mizerkiewicza

„Monografia Joanny Orskiej to propozycja przepisania jednego z rozdziałów historii polskiej poezji awangardowej – bardzo oryginalna, niezwykle interesująca i ustanawiająca dla niej nowe parametry badawcze. Książka przynosi  bowiem inne usytuowanie poezji awangardystów (Juliana Przybosia, Tadeusza Peipera i Adama Ważyka), późnych awangardystów (Tymoteusza Karpowicza, Andrzeja Falkiewicza i Krystyny Miłobędzkiej) oraz ich (dys)kontynuatorów (Marcina Sendeckiego) – wobec dotychczasowych interpretacji poezji eksperymentującej z wierszem/formą o pochodzeniu awangardowym. Badaczka odnosi się przede wszystkim do kontekstów filozoficznych i historycznoliterackich, by w ich otoczeniu skomponować własną narrację o polskim poetyckim konstruktywizmie”.
Z recenzji dr hab. Anny Kałuży

Spinozjanista Deleuze (…) nie ma problemu z bezźródłowością grającej ze sobą przestrzeni, odpowiadającej w swoich regułach premodernistycznej koncepcji bytu; nie rozróżnia między tym, co duchowe, i tym, co cielesne, a raczej
ustanawia jedną płaszczyznę praktycznej immanencji, która może stawać się wszystkim, tak społeczeństwem, jednostkowo rozumianym ciałem, jak i obrazem. Oczywiście moja książka w żaden sposób nie składa się z filozoficznych
twierdzeń na temat bytu; nie ośmieliłabym się także stawiać jakichkolwiek tez na temat rzeczywistości społecznej. Próbuję tutaj powiedzieć coś innego. Poetyckie figury, rytmy, metry, które po Deleuzjańsku komponują społeczny świat, są stare – jak farby, nuty, linie, synkopy i kolory. Stare są również strategie twórcze, tendencje i emocje, które cały czas ze sobą przenoszą, co nie oznacza możliwości niezliczonych, zindywidualizowanych, zasadniczo nowych kompozycji. Dzieła sztuki jako konstrukty społecznej praktyki i twórczej jaźni zawierają w sobie także praktyczną wiedzę, doświadczenie artystyczne, które być może nie zostało dotknięte przez stojący u podstaw nowoczesności epistemologiczny rozdział na dyskurs i doświadczenie czy na podmiot i świat. Może po prostu pisząc i czytając – nie jesteśmy sobie samym zasadniczo obcy.

 

www.wuj.pl