Wydawca, nigdy nie okradziony ze swoich książek, jest nic nie warty
Przegląd
- Typ: Wydarzenia
Policja w Krakowie zatrzymała 30–letniego mężczyznę i jego 60-letnią matkę, którzy usłyszeli zarzuty kradzieży.
Dyżurny policji z VI Komisariatu Policji w Krakowie otrzymał zgłoszenie, że na terenie jednej z drukarni dochodzi do systematycznych kradzieży. Ginęły wydrukowane książki (zazwyczaj nowości), które nie były jeszcze dostępne w sklepowej sprzedaży.
Policjanci ustalili, że na jednym z aukcyjnych portali internetowych pojawiają się nowości książkowe w okazyjnej cenie. Funkcjonariusze ustalili właściciela konta – z którego prowadzone były aukcje. Okazała się nią młoda dziewczyna – która nic nie wiedziała o przestępczym procederze. Pomysłodawcą działania była 60-letnia kobieta, która namówiła swojego syna zatrudnionego w drukarni, aby ten kradł książki. 30-latek systematycznie zaczął wynosić z terenu drukarni gotowe książki (zazwyczaj były to nowości) mające trafić na półki księgarni. Szacowana wartość skradzionych książek to około 10 tysięcy złotych. W mieszkaniu złodziei zabezpieczono przygotowane do sprzedaży książki, których wartość to ok.1500 złotych. .Zarówna kobieta jak i zatrzymany mężczyzna usłyszeli zarzuty kradzieży (art.278) za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Szkoda, że Policja nie opublikowała listy ukradzionych książek. Wtedy byśmy poznali najbardziej wiarygodną listę bestsellerów, przynajmniej tych, drukowanych w tej krakowskiej drukarni.
za Komenda Miejska Policji w Krakowie
Artykuły powiązane:
O autorze
Skomentuj
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować.