PocketBook na Arktyce
Przegląd
- Typ: Wydarzenia
Większość z nas ma już zapewne dość mocno sprecyzowane plany na lato. Ze względu na lokalną sytuację, wakacyjne raje, takie jak Tunezja, Maroko, Egipt czy Turcja odwiedzi co najmniej o połowę mniej turystów niż w poprzednich latach. Zyskają na pewno polskie góry, jeziora
i wybrzeże bałtyckie. A może wybrać zupełnie unikalne miejsce, gdzie częściej spotyka się dzikie zwierzęta niż ludzi?
Pasjonatów unikalnych destynacji, w świat gnają żądza przygody, zamiłowanie do ekstremalnych przeżyć, fascynacja odkrywania nieznanych lądów, a czasem także ucieczka od realiów życia codziennego. Cokolwiek by to nie było, jeśli łączy się z pracą, sprawia dodatkową satysfakcję.
Tak właśnie jest w przypadku grupy ośmiu osób, które 1 lipca wyruszą do najdalej położonej na
północ polskiej placówki badawczej. Na największej wyspie archipelagu – sławnym Spitsbergenie – naukowcy spędzą ponad dwa miesiące.
„Badania lodowców, hydrologiczne czy morfologiczne pochłaniają bardzo wiele czasu”, wyjaśnia Katarzyna Greń, jedna z uczestniczek arktycznej wyprawy. „Gdy pogoda dopisuje, zdarza się, że przechodzimy w ciągu dnia kilkadziesiąt kilometrów, mijając renifery i lisy polarne, pokonujemy rzeki lodowcowe, wspinamy się na szczyty i kroczymy po lodowcach. Jednak w czasie niesprzyjającej aury, trwającej czasem kilka dni nie sposób wyjść ze stacji. W takich momentach każdy z nas stara się zagospodarować wolny czas, czytając książki lub grając w karty”.
W tym roku polarnikom towarzyszyć będą przenośne, pojemne biblioteczki – czytniki PocketBook Touch Lux 3.
„Bardzo cieszymy się, że firma PocketBook wsparła naszą wyprawę i podarowała nam te urządzenia”, mówi dr Ireneusz Sobota, kierownik wyprawy. „Korzystanie z nich jest bardzo intuicyjne i wygodne. Są lekkie, poręczne, mają bardzo wyraźny, podświetlany wyświetlacz i, co ważne, bardzo długo działają bez konieczności podłączania do prądu”.
Dla producenta projekt ten jest również niezwykle ciekawym doświadczeniem.
„Zdajemy sobie sprawę, że na Spitsbergenie w czasie miesięcy wakacyjnych nie odnotowuje się najniższych temperatur, ale z chęcią dowiemy się, jak nawet w takich surowych warunkach sprawdzą się nasze czytniki”, deklaruje Maksym Zhelezniak, , Szef Działu Sprzedaży PocketBook S.A. na obszar Europy Środkowej i Wschodniej. „Jesteśmy pewni jakości reprezentowanej przez model PocketBook Touch Lux 3, zatem nie mamy wątpliwości, że polscy polarnicy nie zawiodą się, korzystając z naszych urządzeń”.
Relacje z arktycznych przygód czytników PocketBook będzie można śledzić na fanpage’ach stacji polarnej oraz producenta urządzeń.
Artykuły powiązane:
O autorze
Skomentuj
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować.