Najpiękniejsze baśnie i opowieści z ziemi opolskiej i Beskidów w Katolickim Radio Płock
7 kwietnia – 12 kwietnia: część II „O trzech braciach z Opola” – czyta Anna Sulima-Barańska
14 kwietnia – 1 maja: część III „O trzech braciach z Opola” – czyta Katarzyna Stołoska-Fuz
Emisja bajek we wtorki o godz. 10.10 i 18.40. W pozostałe dni o 18.40.
Od góry Ślęży przygnały niegdyś wiatry srogą burzę do Opola. Pociemniało niebo od chmur fioletowych i sinych, a rzeka Odra w tym strasznym dniu stała się naraz szara i mętna, jakby z jej dna rozgniewany Utopiec poderwał wszystek muł i rozbełtał go gałęziami powalonej przez burzę jodły. Odra szumiała, huczała i odrywała kęsami piaszczyste brzegi, unosiła wyrwane z korzeniami drzewa, rozbijała tratwy i rybackie łodzie. Na samym dnie rzeki zbudził się od tych łoskotów Utopiec i powstał z miękkiego łoża, które każdego dnia słały mu z wodorostów brzeginie służebne. Wypłynął na powierzchnię rzeki i siadłszy na grzbiecie białogrzywej fali, spoglądał na świat. Po niebie przebiegały właśnie błyskawice i jak złote miecze przecinały gęsty mrok. Od ich światła Utopiec mrużył swe blade oczy, okolone zielonymi rzęsami, i pełen zaciekawienia patrzył w chmury. Huczało od piorunów, a porywisty wiatr rozwiewał władcy rzecznemu jego długie włosy, między które powczepiały się ostrymi kolcami kotewki orzechy wodne, które dzieci tak lubiły zbierać latem u brzegów Odry. Twarz miał Utopiec piękną, lecz barwa jej była całkiem osobliwa. Gdyby go ujrzał ktokolwiek z ludzi w jasny dzień, dostrzegłby zielony kolor policzków, złotawe czoło i brunatne wąsy, które dziwnie przypominały źdźbła wodnych traw. Kiedy Utopiec gładził je ciemną ręką, widać było błonę pomiędzy jego palcami.
Artykuły powiązane:
Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/wirtua/domains/wirtualnywydawca.pl/public_html/wp-content/themes/waszww-theme/includes/single/post-tags.php on line 4
O autorze
Skomentuj
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować.