Autor i jego twórczość — Małgorzata Mossakowska-Górnikowska
Przegląd
- Typ: Spotkania z autorami
- Marka: Psychoskok
Pani Nela z Saskiej Kępy – to poruszająca, fabularyzowana opowieść, pozwalająca nam poznać Anielę Bińkowską, która w roku 1928 przyjechała z Łodzi do Warszawy, by rozpocząć nowe życie. Historia opisana w książce oparta została na prawdziwym życiorysie, dlatego przyjdzie nam poznać skrawki z dawnego życia w większości autentycznych bohaterów.
Piękna opowieść o sile kobiecego charakteru. Z książki jawi nam się obraz Neli silnej, apodyktycznej, kobiety porzuconej, ale nie poddającej się. Kobiety eleganckiej, zawsze ubranej stosownie do okazji, w dobrze skrojonych materiałach: „Dopiero przyjaciółki poznane na Saskiej Kępie były dużo bliżej codziennego życia: Helena, Antonina, Stenia czy Krysia Kossakowska, która dorabiała szyciem fartuchów. Wszystkie one chciały wyglądać modnie i kobieco. Wspólnie przerabiały ubrania, zdobywały materiały, były dla siebie modelkami i doradczyniami. Farbowały i przycinały sobie nawzajem włosy.
„Pani Nela z Saskiej Kępy”, to opowieść o prawdziwym życiu kobiety samotnej, ale silnej. Jak sobie poradziła ze zdradą męża? Jaką była matką, a jaką babką? Zachęcam do tego, by sięgnąć po pozycję Małgorzaty Mossakowskiej–Górnikowskiej i znaleźć na wszystko odpowiedzi. To piękna opowieść, bo pisana na bazie prawdziwego życiorysu. A takie historie są najpiękniejsze. Autentyczności książce dodają dwie wspaniałe rekomendacje znanych ze szklanego ekranu: Laury Łącz, aktorki oraz Marii Szabłowskiej, znanej dziennikarki.
Książka jest kierowana:
Do varsavianistów
bo znaleźć w niej można przecudnej urody historyczno-biograficzne smaczki, nie tylko zresztą z Saskiej Kępy, w której to warszawskiej dzielnicy bohaterka opowieści znana była szczególnie i powszechnie.
Do miłośników biografii
bo ta jest po pierwsze arcyciekawa, po drugie napisana z fantastycznym wyczuciem warszawskiego ducha, a po trzecie traktuje o bardzo niebanalnej postaci, ale o tym kilka wierszy niżej.
Do historyków
bo opowiada o wydarzeniach historycznych, i przedwojennych, i wojennych i powojennych wreszcie, ale opowiada nie z perspektywy epickiej, a przez pryzmat wpływu historii na życie zwykłej/zwykłego (w przypadku tej bohaterki to może nie tak całkiem zwykłej) warszawianki/warszawiaka.
No właśnie – czy na pewno warszawianki?
Odpowiedź na to przewrotne (w kontekście panoszącej się od kilku laty wręcz niegrzecznej „mody” na określanie przyjezdnych mieszkańców stolicy mianem „słoików”) pytanie zdecydowanie brzmi: „TAK”, mimo że Aniela Bińkowska (z jej nazwiska wypadła, na skutek błędu przedwojennych urzędników, literka „e”), która urodziła się w Łodzi, do Warszawy przyjechała dopiero w wieku 17 lat.
Przyjechała i została. I stała się postacią znaną nie tylko z niebanalnych poczynań, zachowań, przygód, pomysłów – ale też z rzadko spotykanej życzliwości wobec bliźnich. Przeżyła niezwykłe życie w niezwykłym mieście. Niezwykłym, bo Warszawa to nie tylko niezwykła historia, ale i niezwykli mieszkańcy: i ci rdzenni, i ci, którzy tu przybyli, zakochali się w Warszawie i w niej zostali.
Jak „Pani Nela” – bo pod tym określeniem była znana, tak ją mieszkańcy wspominają, tak o niej opowiadają.
Z autorką można spotkać się podczas 25. Targów Dobrej Książki we Wrocławiu dnia 04/12/2016 od godziny 13:00 przy stoisku numer 94.
Artykuły powiązane:
O autorze
Skomentuj
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować.