Wywiad z autorem i prezentacja książki „Zawisza Czarny. Aragonia” na stronach lipcowego wydania Newsweeka Historii.
Przegląd
- Typ: Wywiady
- Marka: Wydawnictwo 44
Fragment wywiadu:
NEWSWEEK HISTORIA: Co czyni pana książkę wyjątkową, przełomową?
SZYMON JĘDRUSIAK: Czas, miejsce i bohater. Akcja powieści toczy się u schyłku XIV wieku na obszarze Korony Aragonii. Dobiega końca najbardziej burzliwe stulecie w dziejach Europy Zachodniej; zarazy i wojny doprowadziły do wyludnienia, gospodarczych kryzysów. Korona Aragonii, jedno z najbardziej rozwiniętych handlowo królestw ówczesnego świata, miejsce stykania się wielu kultur, znakomicie ilustruje te procesy. Kościół jest osłabiony schizmą, majątek przenosi się do miast, rodzi się kapitalizm. Wysoka szlachta nie jest już w stanie zarobić na swoje zamki orężem, wojnami. Pola bitew zdominowali najemnicy: są „łatwiejsi w użyciu” i tańsi. Szlachta szuka pieniądza w handlu, górnictwie, bankowości. To koniec rycerstwa. W takiej scenerii pojawia się nasz bohater. Zawisza Czarny jest tu jeszcze postacią drugoplanową, występuje jako obserwator tego, co dzieje się w Starej Europie. Na Wschodzie rodzi się nowa potęga: Polska. Polacy w sztuce wojowania nie ustępują zachodnim rycerzom. Zawisza wielokrotnie udowadnia to w pierwszym tomie. Tyle że o tym, czy Polska dorówna starej Europie, czy też będzie tylko chwilową potęgą, nie przesądzi oręż. O wszystkim zadecyduje to, czy polscy wielmoże wezmą sobie do serca zawsze aktualne hasło: „gospodarka, głupcze”.
NEWSWEEK HISTORIA: Ile czasu zbierał pan materiały?
SZYMON JĘDRUSIAK: Akcja pierwszego tomu dzieje się wśród aragońskich Żydów, potem na zamku Loarre w Aragonii. Znajomość historii politycznej, nawet najbardziej szczegółowa, nie wystarcza. Potrzebna jest bardzo drobiazgowa wiedza z tak zwanego „życia codziennego”, a o nią najtrudniej. Trochę to przypomina współczesną animację komputerową: najwięcej czasu, pieniędzy i energii kosztują krótkie epizody, gdy bohaterowie potrząsają włosami. Niby nieistotne, ale udana animacja tych epizodów nadaje wiarygodności całej produkcji. Podobnie jest z powieścią historyczną: sceny z życia codziennego, wiarygodnie napisane i udokumentowane, przesądzają o tym, czy czytelnik uwierzy autorowi czy nie. Na przykład: pierwsze akapity powieści opisujące drogę głównego bohatera przez żydowską dzielnicę czternastowiecznej Saragossy kosztowały kilka tygodni ciężkiej pracy, by dotrzeć do odpowiednich źródeł. Bibliografia pierwszego tomu trylogii o Zawiszy Czarnym liczy ponad tysiąc artykułów naukowych i ponad sto pozycji książkowych.
NEWSWEEK HISTORIA: Jakie było najważniejsze źródło, z jakiego pan korzystał?
SZYMON JĘDRUSIAK: Nie ma jednego najważniejszego źródła. Można powiedzieć, że są nimi cyfrowe biblioteki hiszpańskich uniwersytetów. Sam proces przygotowawczy to co najmniej rok bardzo intensywnej pracy. Potem można zacząć pisać.
Zazdroszczę pisarzom fantasy! Mogą się poruszać po wyimaginowanym świecie bez ryzyka.
NEWSWEEK HISTORIA: Jak była najciekawsza, najbardziej zaskakująca rzecz, jaką odkrył pan podczas zbierania materiałów do tej książki?
SZYMON JĘDRUSIAK: Wiele detali, jak choćby odkrycie, że u schyłku XIV wieku krakowscy szewcy dyktowali obuwniczą modę całej Europie. Mam tu na myśli nasze ciżmy o wydłużonych nosach znane na całym świecie jako cracowes. Albo że Polska Jagiellonów miała swoją odmianę korridy, w której rolę byków pełniły żubry.
Ale najciekawszym tematem jest zjawisko średniowiecznego niewolnictwa. Fascynujące są relacje społeczne, zwłaszcza na Półwyspie Iberyjskim, gdzie w niewolę popadali Muzułmanie, Żydzi, chrześcijanie; każdy mógł być niewolnikiem każdego. To dlatego główną postacią kobiecą w powieści jest niewolnica Ayhe, Saracenka, zresztą postać autentyczna. Ważnym źródłem zaopatrywania hiszpańskich królestw w niewolników były genueńskie kolonie na Krymie. Proszę sobie wyobrazić, że u schyłku XIV wieku w Walencji więcej było niewolników ze Wschodu niż niewolnych Saracenów. Na Półwysep Iberyjski trafiali w charakterze żywego towaru Rusini, Bułgarzy, Tatarzy etc.
Pełny tekst w internetowym wydaniu „Newsweeka”
http://historia.newsweek.pl/zawisza-czarny-aragonia-szymon-jedrusiak,artykuly,365272,1.html
oraz w lipcowym numerze „Newsweeka Historii”.
Artykuły powiązane:
O autorze
Skomentuj
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować.