Nowa seria Wydawnictwa Czarne

Nowa seria Wydawnictwa Czarne
„Przez rzekę” to tytuł nowej serii Wydawnictwa Czarne. Książki, które się w niej znajdą, podejmują próbę intelektualnego zmierzenia się z problemami przeżywania choroby, starości i śmierci, a także wszelkich wydarzeń trudnych, zatrzymujących zwykły bieg życia. Przekraczanie rzeki można więc metaforycznie rozumieć jako wędrówkę duszy ludzkiej ze świata żywych do krainy umarłych. Temat ten ukazany jest dwojako: z perspektywy umierającego, jak i tych, którzy towarzyszą mu w ostatnich chwilach. Rzeka od czasów heraklitowego „panta rhei” jest też symbolem przemijania. „Przez rzekę” ma na celu wywołanie dyskusji o chorobie, starości i śmierci, problemach uniwersalnych, ale równocześnie objętych tabu. Wzbudzających lęk i przez to spychanych na obrzeża świadomości.

Autorzy książek z serii „Przez rzekę” rozmaicie reagują na bolesną świadomość przemijania, chorobę lub śmierć. W ich relacjach nie znajdziemy jednak fałszywego rozczulenia ani pełnych patosu, pseudofilozoficznych sentencji. Książki te przepełnione są duchem szczerości i bez upiększania ukazują rozpad i ból zatrutego chorobą czy starością ciała. Śmierci towarzyszy często rozdarcie między rezygnacją i biernym oczekiwaniem na kres a rozpaczliwym czepianiem się nawet cienia nadziei na wyzdrowienie. Chorzy i umierający przypominają bowiem skazańców, którzy wciąż liczą na ułaskawienie czy zmniejszony wymiar kary.

Pierwszą książka z serii  jest W morzu śmierci. Wspomnienie syna Davida Rieffa. Wzruszający, osobisty portret matki autora, pisarki i filozofki Susan Sontag, w ostatnich miesiącach jej życia. Książka Rieffa uświadamia, że w obliczu śmierci wszyscy jesteśmy równi, jednakowo bezradni i zagubieni – niezależnie od wykształcenia, pochodzenia czy statusu majątkowego. Nawet wybitna intelektualistka nie chce i nie może uwierzyć, że i dla niej życie musi się skończyć. Jako szesnastolatka zapisała w dzienniku: „Nie umiem sobie nawet wyobrazić, że pewnego dnia rozstanę się z życiem”. Wiele lat później, umierając na złośliwy nowotwór, wciąż nie potrafi pogodzić się z myślą o śmierci i buntuje się przeciw nieuchronności ludzkiego losu. Paradoksalnie okazuje się, że cała jej wiedza, wiara w naukę, medycynę i ostateczne wyzdrowienie są dla niej w ostatnich chwilach ciężarem.

Pionierski esej Virginii Woolf O chorowaniu powstał pomiędzy dwiema wybitnymi powieściami pisarki: Panią Dalloway i Do latarni morskiej. Angielska autorka zastanawia się w nim, dlaczego chorowanie nie stało się motywem literackim równie popularnym jak miłość czy zazdrość. Pytanie to jest istotnie intrygujące, zważywszy na to, ile w życiu chorujemy, jak choroba nas zmienia i jak przejmującym bywa doświadczeniem. Świat z perspektywy łóżka wygląda inaczej, o czym dobrze wiedziała także sama autorka, i jest to spojrzenie w światowej literaturze niedocenione.

Apelu z eseju Woolf, opublikowanego w 1926 roku, wysłuchał szwedzki autor Carl-Henning Wijkmark. Narratorem jego powieści pt. Nadchodzi noc jest pacjent hospicjum dla chorych na raka. W subtelny, melancholijny sposób opowiada on o relacjach łączących go z innymi chorymi oraz personelem placówki. Jest pogodzony z losem, ale kurczowo trzyma się życia, by choć raz móc jeszcze zobaczyć ulubioną pielęgniarkę. Wyczerpany organizm, faszerowany morfiną, buntuje się i słabnie, a pełen fantastycznych wizji sen nie przynosi wytchnienia. Pacjent obserwuje śpiącego pod sufitem nietoperza i nawet to tradycyjnie złowróżbne zwierzę staje się dla niego wzruszającym symbolem życia. Dramatem nie jest sama śmierć, tylko rozstanie z życiem.

Podobną perspektywę przyjmuje w swym dzienniku Anatole Broyard. Odurzony chorobą to zapis ostatnich czternastu miesiący życia chorego na raka pisarza i krytyka literackiego „New York Timesa”. Autor nawet na łożu śmierci pozostał krytykiem – przygląda się sobie badawczo, odważnie, dokładnie. Pisze lekko i ironicznie. Pozwala sobie na żarty ze swego niedomagającego ciała, ale wszystko widzi jasno i wyraźnie. Nie poddaje się rezygnacji, zdobywa się na dystans i opisuje to, co przeżywa, bezlitośnie, szczerze, poruszająco.

Fabryka nostalgii. O fenomenie pamięci wieku dojrzałego Douwe Draaismy to napisana z wielką swadą antropologiczna rozprawa. Holenderski historyk i psycholog nie zasypuje czytelnika naukowymi pojęciami, tylko w sposób dowcipny i przystępny opisuje problemy, z którymi borykają się starzejący się ludzie. Przywołuje fakty i dane, opowiada ciekawe anegdoty, krytykuje zakorzenione w powszechnej świadomości sterotypy dotyczące przemijania i dowodzi, że starości wcale nie musimy się bać. Statystyki pokazują bowiem dobitnie, że dzisiejsi staruszkowie są najzdrowsi w historii! Draaisma powołuje się na Dantego i jego pogodną metaforę przemijania. Starość zdaniem poety jest jak okręt, który powoli opuszcza żagle, zbilżając się do portu. Książka Draaismy opowiada o przemijaniu w równie łagodny i spokojny sposób.

Wobec przemijania, śmierci i nieuleczalnej choroby od wieków pozostajemy bezradni. Nie potrafimy do nich przywyknąć, nie umiemy ich zrozumieć. Możemy jedynie próbować je oswajać, rozmawiać o nich, słuchać tych, którzy już się z nimi zmierzyli. Wydawnictwo Czarne kieruje swoją nową serię do lekarzy, terapeutów, psychologów, ale także wszystkich, którzy pragną zastanowić się na tymi głęboko ludzkimi doświadczeniami, szukają mądrego przewodnika, chcą lepiej zrozumieć bliskich zmagających się z chorobą lub samemu przygotować się na spotkanie z chorobą, starością i śmiercią.
 

Kategorie: Literatura

Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/wirtua/domains/wirtualnywydawca.pl/public_html/wp-content/themes/waszww-theme/includes/single/post-tags.php on line 4

Skomentuj

Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować.