Cała sztuka polega na tym by znaleźć odpowiedni moment i odpowiedniego inwestora
Wirtualny Wydawca: Bezdroża jest jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się wydawnictw w Polsce. Należycie Państwo do czołówki sektora przewodników turystycznych, jednak z początkiem roku rynek wydawniczy w Polsce otrzymał oficjalną informację – “Bezdroża sprzedane Helionowi”. Co wpłynęło na tą decyzję? Czy planowana była ona od dawna? Dlaczego akurat Helion?
Tomasz Ostrowski: Na początek dziękuję za miłe słowa na temat firmy. Faktycznie udało nam się dużo osiągnąć w ciągu 7 lat istnienia Bezdroży. Stworzyliśmy solidną markę z rzeszą lojalnych czytelników i pulą cenionych i nagradzanych tytułów, firmę, która startując w 2000 roku od obrotu 18 tys. zł, osiągnęła w kilka lat 140-krotny wzrost uzyskując 2,5 mln zł obrotu w roku 2007. A przecież zaczynaliśmy działalność, gdy rynek książki wszedł w fazę stagnacji. Czas silnego prosperity lat 90, kiedy to największe obecnie wydawnictwa budowały swoją pozycję rynkową już wtedy minął. Jak się jednak okazało można było nadal znaleźć i wykorzystać z powodzeniem ciekawą niszę rynkową.
Odpowiadając na Pana pytanie: decyzja o pozyskaniu inwestora dla firmy i sprzedaży jej pakietu większościowego (bo sprawy te się zwykle łączą) zapadła z początkiem roku 2007. Jednak już wcześniej otrzymywaliśmy oferty inwestycyjne od dużych wydawców, a więc mieliśmy okazję temat przeanalizować i rozważyć. Z jednej strony bowiem nie jest łatwo rozstać się ze stworzoną przez siebie firmą, którą traktuje się trochę jak własne dziecko, z drugiej w pewnym momencie warto zapewnić jej intensywniejszy rozwój. Włączenie firmy w dynamiczną grupę wydawniczą z zapleczem organizacyjno-dystrybucyjno-logistycznym i kapitałowym oznacza nie tylko wyeliminowanie lub minimalizację szeregu bieżących problemów z jakimi borykają się zwykle mniejsze firmy, ale przede wszystkim możliwość wykorzystania licznych nowych pomysłów i szans rynkowych, których realizacja bez inwestora byłaby trudna.
Dla właściciela prywatnego przedsiębiorstwa decyzja o jego sprzedaży może być jedną z ważniejszych decyzji biznesowych w jego życiu. Cała sztuka polega na tym by znaleźć odpowiedni moment i odpowiedniego inwestora – tak by stworzony potencjał został w pełni wykorzystany. Uważam, że rok 2007 był właśnie takim dobrym czasem na tego typu decyzję dla Bezdroży. Helion zaś to firma, która znakomicie poradzi sobie z wykorzystaniem synergii jaka zaistnieje dzięki temu połączeniu sił. Przygotowując się do tej transakcji przeprowadziliśmy liczne spotkania z zarządami szeregu firm, a kilka z nich uczestniczyło w paromiesięcznym procesie negocjacyjnym. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że Grupa Wydawnicza Helion będzie najlepszym kandydatem. Co nas przekonało? Przede wszystkim dynamika rozwoju firmy Helion, skuteczność w walce o rynek i sukcesy w uzyskiwaniu silnej pozycji w kolejnych sektorach rynkowych: informatycznym, biznesowym, poradnikowym. Na pewno bardzo istotny był też sam sposób prowadzenia negocjacji i strategia win-win realizowana przez każdą ze stron, a także kultura organizacyjna Helionu, w której w bardzo umiejętny sposób buduje się pozytywną motywację pracowników, poważnie traktując wszelkie ich uwagi, podpowiedzi i pomysły. W konsekwencji uzyskuje się nadspodziewane rezultaty. Dzięki trudnym, choć owocnym rozmowom negocjacyjnym dobrze się wzajemnie poznaliśmy i dostrzegliśmy wiele podobieństw w sposobie prowadzenia biznesu. W końcu obydwie firmy powstały dlatego, że ich właściciele kiedyś postanowili napisać i samodzielnie opublikować książkę – AutoCad w przypadku Heliona, przewodnik po Mongolii w przypadku Bezdroży. Choć tematyka tak różna to podejście podobne: robimy coś co nam sprawia przyjemność, a potem, gdy okazuje się, że może z tego powstać biznes to go rozwijamy. Przyjemność podwójna.
Podczas negocjacji nabraliśmy też przekonania, iż ta dobra komunikacja między firmami także po transakcji wpłynie na efektywną współpracę. Teraz po kilku tygodniach wspólnych działań już mogę powiedzieć, iż wygląda na to, że się nie pomyliliśmy.
Oczywiście wśród innych powodów takiego wyboru inwestora były też warunki finansowe, zasady rozdzielenia różnych działalności realizowanych w ramach firmy Amistad sp. z o.o., których Bezdroża są częścią czy też zaprezentowana wizja rozwoju Bezdroży.
Tomasz Ostrowski: Na początek dziękuję za miłe słowa na temat firmy. Faktycznie udało nam się dużo osiągnąć w ciągu 7 lat istnienia Bezdroży. Stworzyliśmy solidną markę z rzeszą lojalnych czytelników i pulą cenionych i nagradzanych tytułów, firmę, która startując w 2000 roku od obrotu 18 tys. zł, osiągnęła w kilka lat 140-krotny wzrost uzyskując 2,5 mln zł obrotu w roku 2007. A przecież zaczynaliśmy działalność, gdy rynek książki wszedł w fazę stagnacji. Czas silnego prosperity lat 90, kiedy to największe obecnie wydawnictwa budowały swoją pozycję rynkową już wtedy minął. Jak się jednak okazało można było nadal znaleźć i wykorzystać z powodzeniem ciekawą niszę rynkową.
Odpowiadając na Pana pytanie: decyzja o pozyskaniu inwestora dla firmy i sprzedaży jej pakietu większościowego (bo sprawy te się zwykle łączą) zapadła z początkiem roku 2007. Jednak już wcześniej otrzymywaliśmy oferty inwestycyjne od dużych wydawców, a więc mieliśmy okazję temat przeanalizować i rozważyć. Z jednej strony bowiem nie jest łatwo rozstać się ze stworzoną przez siebie firmą, którą traktuje się trochę jak własne dziecko, z drugiej w pewnym momencie warto zapewnić jej intensywniejszy rozwój. Włączenie firmy w dynamiczną grupę wydawniczą z zapleczem organizacyjno-dystrybucyjno-logistycznym i kapitałowym oznacza nie tylko wyeliminowanie lub minimalizację szeregu bieżących problemów z jakimi borykają się zwykle mniejsze firmy, ale przede wszystkim możliwość wykorzystania licznych nowych pomysłów i szans rynkowych, których realizacja bez inwestora byłaby trudna.
Dla właściciela prywatnego przedsiębiorstwa decyzja o jego sprzedaży może być jedną z ważniejszych decyzji biznesowych w jego życiu. Cała sztuka polega na tym by znaleźć odpowiedni moment i odpowiedniego inwestora – tak by stworzony potencjał został w pełni wykorzystany. Uważam, że rok 2007 był właśnie takim dobrym czasem na tego typu decyzję dla Bezdroży. Helion zaś to firma, która znakomicie poradzi sobie z wykorzystaniem synergii jaka zaistnieje dzięki temu połączeniu sił. Przygotowując się do tej transakcji przeprowadziliśmy liczne spotkania z zarządami szeregu firm, a kilka z nich uczestniczyło w paromiesięcznym procesie negocjacyjnym. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że Grupa Wydawnicza Helion będzie najlepszym kandydatem. Co nas przekonało? Przede wszystkim dynamika rozwoju firmy Helion, skuteczność w walce o rynek i sukcesy w uzyskiwaniu silnej pozycji w kolejnych sektorach rynkowych: informatycznym, biznesowym, poradnikowym. Na pewno bardzo istotny był też sam sposób prowadzenia negocjacji i strategia win-win realizowana przez każdą ze stron, a także kultura organizacyjna Helionu, w której w bardzo umiejętny sposób buduje się pozytywną motywację pracowników, poważnie traktując wszelkie ich uwagi, podpowiedzi i pomysły. W konsekwencji uzyskuje się nadspodziewane rezultaty. Dzięki trudnym, choć owocnym rozmowom negocjacyjnym dobrze się wzajemnie poznaliśmy i dostrzegliśmy wiele podobieństw w sposobie prowadzenia biznesu. W końcu obydwie firmy powstały dlatego, że ich właściciele kiedyś postanowili napisać i samodzielnie opublikować książkę – AutoCad w przypadku Heliona, przewodnik po Mongolii w przypadku Bezdroży. Choć tematyka tak różna to podejście podobne: robimy coś co nam sprawia przyjemność, a potem, gdy okazuje się, że może z tego powstać biznes to go rozwijamy. Przyjemność podwójna.
Podczas negocjacji nabraliśmy też przekonania, iż ta dobra komunikacja między firmami także po transakcji wpłynie na efektywną współpracę. Teraz po kilku tygodniach wspólnych działań już mogę powiedzieć, iż wygląda na to, że się nie pomyliliśmy.
Oczywiście wśród innych powodów takiego wyboru inwestora były też warunki finansowe, zasady rozdzielenia różnych działalności realizowanych w ramach firmy Amistad sp. z o.o., których Bezdroża są częścią czy też zaprezentowana wizja rozwoju Bezdroży.
Wirtualny Wydawca: Czy zachowacie Państwo swój dotychczasowy profil? Czy możemy oczekiwać jakiś rewolucyjnych zmian w ofercie wydawnictwa? Co z dotychczasową nazwą i logiem? Czy zostaną one zachowane?
Tomasz Ostrowski: Profil wydawnictwa, jego nazwa i logo pozostaną bez zmian. Zmieni się głównie skala działalności. Niektóre zmiany będą widoczne dość szybko, inne rynek pozna za jakiś czas. Pomysłów nam nie brakuje, a doświadczenie zdobyte przez ostatnie lata pozwoli na intensywny rozwój obecnej oferty, jak i realizację nowych ciekawych projektów. Zarówno czytelnicy, jak i sprzedawcy naszych książek mogą być jednak pewni, że wysoki poziom merytoryczny, jak i niepowtarzalny charakter przewodników Bezdroży pisanych przez znawców i pasjonatów podróżowania pozostaną bez zmian.
Tomasz Ostrowski: Profil wydawnictwa, jego nazwa i logo pozostaną bez zmian. Zmieni się głównie skala działalności. Niektóre zmiany będą widoczne dość szybko, inne rynek pozna za jakiś czas. Pomysłów nam nie brakuje, a doświadczenie zdobyte przez ostatnie lata pozwoli na intensywny rozwój obecnej oferty, jak i realizację nowych ciekawych projektów. Zarówno czytelnicy, jak i sprzedawcy naszych książek mogą być jednak pewni, że wysoki poziom merytoryczny, jak i niepowtarzalny charakter przewodników Bezdroży pisanych przez znawców i pasjonatów podróżowania pozostaną bez zmian.
Wirtualny Wydawca: Jak wiemy pozostał Pan na stanowisku prezesa. Czy planuje Pan jakieś zmiany kadrowe? W jakim stopniu Pana wydawnictwo zachowa własną niezależność jako spółka? (Wiemy iż sprzedaliście Państwo 85% udziałów, zostawiając sobie 15%)
Tomasz Ostrowski: Zespół Bezdroży mamy świetny; nie planujemy więc zmian kadrowych, poza jedną dotyczącą dwóch handlowców Bezdroży, którzy staną się częścią sieci handlowej Helionu. Z czasem na pewno wzmocnimy nasz zespół dodatkowymi pracownikami. Firma będzie działała jak dotychczas, jako osobna spółka, przy czym koncentrować się będzie głównie na produkcji i sferze marketingowej. Specjalizacja tego typu bardzo pozytywnie wpłynie na wydajność i sprawność organizacyjną.
Tomasz Ostrowski: Zespół Bezdroży mamy świetny; nie planujemy więc zmian kadrowych, poza jedną dotyczącą dwóch handlowców Bezdroży, którzy staną się częścią sieci handlowej Helionu. Z czasem na pewno wzmocnimy nasz zespół dodatkowymi pracownikami. Firma będzie działała jak dotychczas, jako osobna spółka, przy czym koncentrować się będzie głównie na produkcji i sferze marketingowej. Specjalizacja tego typu bardzo pozytywnie wpłynie na wydajność i sprawność organizacyjną.
Jeśli zaś chodzi o kwestie struktury udziałów obecnej firmy to ma ona dla mnie znaczenie jako dla wspólnika spółki. Zarządzam firmą jednak pełniąc funkcję prezesa zarządu i dyrektora wydawnictwa. Kwestie zarządcze od właścicielskich należy oczywiście oddzielać. Za rozwój firmy odpowiadam właśnie z tytułu pełnionych funkcji.
Wirtualny Wydawca: Nasuwa mi się dość ważne pytanie… Jak wyglądać będzie teraz Państwa dystrybucja książek? Wiadomo przecież iż Helion ma swój własny system dystrybucji z pominięciem hurtowni. Czy Bezdroża również korzystać będą z tego systemu?
Tomasz Ostrowski: Dystrybucja i logistyka będzie oczywiście po stronie Helionu – bez tego połączenie kapitałowe z inwestorem branżowym nie miałoby sensu. Fakt ten oznacza znacznie lepszą dostępność naszej oferty dla rynku księgarskiego i poprawę jej obsługi. Liczymy, że przedstawiciele rynku księgarskiego, pracownicy i kierownicy punktów sprzedaży, zechcą z tego skorzystać, bo wielu z nich wysoko ceni przewodniki Bezdroży. Zresztą doceniają oni też sprawny i skuteczny system przedstawicieli handlowych Helionu. Efekty synergii będą więc bardzo widoczne na tym polu.
Wirtualny Wydawca: Czy zachowacie Państwo swoją dotychczasową stronę www wraz z księgarnią internetową? Czy Państwa tytuły znajdą się również (a może tylko) na stronie Helionu?
Tomasz Ostrowski: Oczywiście portal www.bezdroza.pl pozostanie i będzie dalej intensywnie rozwijany. W ramach portalu działa przecież księgarnia internetowa oferująca ponad 1,6 tysiąca tytułów turystycznych i serwis z obszerną bazą informacyjną. Wokół portalu skupiła się duża rzesza podróżników, autorów relacji i opisów zamieszczanych na stronie, aktywnych uczestników forum dyskusyjnego i członków stworzonego już kilka lat temu Klub Bezdrożnika. Sfera społecznościowa portalu to jego duży atut. Można go jeszcze wzmocnić korzystając z pewnych rozwiązań stosowanych przez Helion. Na pewno doświadczenia w sprzedaży przez internet Helionu (20 % całej sprzedaży realizowana jest tym kanałem, co stanowi swoisty fenomen rynkowy) oraz baza klientów będą bardzo przydatne dla wzmocnienia pozycji księgarni internetowej Bezdroży. Pracujemy już nad rozwiązaniami tego dotyczącymi.
Wirtualny Wydawca: Nasuwa mi się dość ważne pytanie… Jak wyglądać będzie teraz Państwa dystrybucja książek? Wiadomo przecież iż Helion ma swój własny system dystrybucji z pominięciem hurtowni. Czy Bezdroża również korzystać będą z tego systemu?
Tomasz Ostrowski: Dystrybucja i logistyka będzie oczywiście po stronie Helionu – bez tego połączenie kapitałowe z inwestorem branżowym nie miałoby sensu. Fakt ten oznacza znacznie lepszą dostępność naszej oferty dla rynku księgarskiego i poprawę jej obsługi. Liczymy, że przedstawiciele rynku księgarskiego, pracownicy i kierownicy punktów sprzedaży, zechcą z tego skorzystać, bo wielu z nich wysoko ceni przewodniki Bezdroży. Zresztą doceniają oni też sprawny i skuteczny system przedstawicieli handlowych Helionu. Efekty synergii będą więc bardzo widoczne na tym polu.
Wirtualny Wydawca: Czy zachowacie Państwo swoją dotychczasową stronę www wraz z księgarnią internetową? Czy Państwa tytuły znajdą się również (a może tylko) na stronie Helionu?
Tomasz Ostrowski: Oczywiście portal www.bezdroza.pl pozostanie i będzie dalej intensywnie rozwijany. W ramach portalu działa przecież księgarnia internetowa oferująca ponad 1,6 tysiąca tytułów turystycznych i serwis z obszerną bazą informacyjną. Wokół portalu skupiła się duża rzesza podróżników, autorów relacji i opisów zamieszczanych na stronie, aktywnych uczestników forum dyskusyjnego i członków stworzonego już kilka lat temu Klub Bezdrożnika. Sfera społecznościowa portalu to jego duży atut. Można go jeszcze wzmocnić korzystając z pewnych rozwiązań stosowanych przez Helion. Na pewno doświadczenia w sprzedaży przez internet Helionu (20 % całej sprzedaży realizowana jest tym kanałem, co stanowi swoisty fenomen rynkowy) oraz baza klientów będą bardzo przydatne dla wzmocnienia pozycji księgarni internetowej Bezdroży. Pracujemy już nad rozwiązaniami tego dotyczącymi.
Wirtualny Wydawca: Życzymy sukcesów na nowej drodze współpracy i czekamy na jej wyniki!
Tomasz Ostrowski: Bardzo dziękuję i pozdrawiam czytelników Wirtualnego Wydawcy.
Artykuły powiązane:
Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/wirtua/domains/wirtualnywydawca.pl/public_html/wp-content/themes/waszww-theme/includes/single/post-tags.php on line 4
O autorze
Skomentuj
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować.