5 przykazań kobiety biznesu
Przegląd
- Typ: Wydarzenia
- Marka: Grupa PWN
Work-life balance, szklany sufit, parytety i równe szanse to hasła, które wciąż napotykamy w wielu dyskusjach o obecności kobiet w biznesowym świecie. Jak wielkie mają one znaczenie? Czy warto koncentrować na nich swoją uwagę? Trzy kobiety, trzy członkinie czteroosobowego zarządu Wydawnictwa Naukowego PWN, w którego skład wchodzi tylko jeden mężczyzna, wspólnie podejmują wyzwanie i mierzą się z nimi w swoim własnym stylu.
1. Nie bierz wszystkiego na siebie
Jak pokazują badania wiele kobiet odpuszcza karierę i rozwój zawodowy. Z danych zebranych przez firmę Dun & Bradstreet wynika, że w 2021 roku ok. 17% kobiet zrezygnowało ze stanowiska prezesa, a także zmniejszył się również odsetek pań wśród członków zarządów spółek z 30% do 25%.
Wydaje się, że w ostatnich latach przyczyną takiego stanu rzeczy jest pandemia, co z kolei potwierdzają najnowsze raporty firmy Deloitte oraz raport fundacji „Sukces Pisany Szminką” pt. „Bizneswoman Roku” o sytuacji polskich przedsiębiorczyń. „Jako społeczeństwo żyjemy głównie według tradycyjnego schematu, gdzie mąż zarabia na dom, a kobieta się nim zajmuje. To na kobiecie spoczywa obowiązek i odpowiedzialność związana z „domową gospodarką”, wychowaniem dzieci i często łączeniem tych zadań z pracą w korporacji. To bardzo wysoka poprzeczka, którą my kobiety często sobie stawiamy, a potem nie jesteśmy w stanie tym ambicjom sprostać.” – podkreśla Monika Zderkiewicz, Dyrektor HR Grupy PWN, Członkini Zarządu WN PWN. Dzielmy się obowiązkami. Rozmawiajmy z najbliższymi o swojej sytuacji i wspólnie określajmy nasze cele. „To mąż daje mi tę przestrzeń. Dzięki tej partnerskiej relacji mogę realizować swoje pasje. Nie robię niczego wbrew ani mojemu partnerowi ani moim dzieciom.” – dodaje Monika.
Realizowanie swoich pasji zawodowych jest możliwe tylko wtedy, gdy można liczyć na swojego partnera, rodzinę czy też przyjaciół. Ważne jest, by mieć ułożone i zorganizowane życie osobiste. Kiedy realizujemy nasze cele w zgodzie z sobą, to jest duże prawdopodobieństwo, że osiągniemy w danym obszarze sukces.
„Ten system wsparcia zarówno na płaszczyźnie rodzinnej, jak i zawodowej jest niezwykle ważny. Łatwiej wtedy długofalowo rozwijać się zawodowo jednocześnie spełniając się w życiu prywatnym. Nie możemy zapominać o sobie i swoich marzeniach. Kiedy osiągamy nasze życiowe cele czujemy przypływ nowej energii i wiatr w skrzydła. A to z kolei pozytywnie wpływa też na nasze relacje z najbliższymi.” – podsumowuje Anna Lubczyńska-Lafuente, Dyrektor Sprzedaży Grupy PWN, Członkini Zarządu WN PWN.
2. Nie musisz od razu wszystkiego wiedzieć
Żyjemy w świecie powinności i obowiązków. Codziennie odhaczamy przysłowiową checklistę w naszej głowie i zastanawiamy się, czy jesteśmy na bieżąco w domu i w pracy. Mijają dni, miesiące, a my wciąż żyjemy tylko zaplanowanymi zadaniami i prozaicznymi czynnościami nie skupiając się na tym, czego tak naprawdę byśmy chcieli. Czasem tylko popadamy w melancholię i gdzieś pojawia się tęsknota za głębszym spełnieniem. Wydaje się, że kobiety bardzo często posiadają umiejętność długiego analizowania i głębokich refleksji. W wielu sytuacjach jest to ogromna zaleta i duży talent, ale zdarza się, że staje się również przekleństwem.
Działania asekuracyjne, strach przed porażką czy też prokrastynacja blokują przed realizacją naszych planów. „Moja kariera zawodowa od początku związana jest ze światem wydawniczym. Kiedy byłam mała, w moim pokoju przy łóżku była ściana wypełniona po brzegi książkami. W zasadzie cały mój dom był przepełniony literaturą. Uwielbiałam godzinami patrzeć na ten kalejdoskop kolorów znajdujących się na okładkach zebranych książek i mozaikę tytułów zdobiących ich grzbiety. Od zawsze czułam, że to mój świat. Byłam niezwykle zdeterminowana i już na studiach rozpoczęłam swoją karierę zawodową w tej branży i kontynuuję ją do dziś”. – opowiada Natalia Wojciechowska Dyrektor Zarządzająca ds. Strategii Lifelong Learning, Członkini Zarządu WN PWN.
Tworząc nasze przykazania kobiety biznesu uwzględniliśmy również męską perspsektywę, tak by spojrzeć na to zagadnienie w szerszym kontekście. Jarosław Szaliński, męski reprezentant Zarządu WN PWN, zachęca do mówienia głośno, o tym co chcemy robić i co daje nam największą satysfakcję. „Trzeba chcieć. To jest pierwszy punkt i najważniejszy. Trzeba mieć odpowiednią motywację, wcale niekoniecznie trzeba od razu wszystko wiedzieć. Życie niesie za sobą niepewność, nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć, dlatego tak ważne jest, by umieć się dostosowywać do pewnych sytuacji. W spełnianiu zawodowych celów kluczowa jest rozmowa. Warto mówić jasno ze swoim przełożonym o swoich planach, marzeniach. Nie bać się. Zawsze chciałem pracować w finansach i nimi zarządzać. Od początku o tym informowałem i osiągnąłem mój zawodowy cel. Spełniam się na moim stanowisku do dziś.” – tłumaczy Jarosław Szaliński, Dyrektor Finansowy Grupy PWN, Członek Zarządu WN PWN.
3. Nie zawsze znajdziesz work-life balance
Koncepcja work-life balance oznacza stan równowagi pomiędzy życiem zawodowym a życiem prywatnym. Główną ideą jest odnalezienie harmonii w różnych sferach naszego życia, tak by realizować swoje różnorodne cele, na wielu płaszczyznach. Takie podejście brzmi bardzo kusząco, jednak praktyka pokazuje, że niestety dążąc do osiągnięcia tego celu można wpaść w kolejne tarapaty związane z ułudą perfekcyjnego życia, w którym na wszystko jest miejsce i czas. A to, że nie portafimy sobie takich warunków zorganizować postrzegamy jako własne słabości.
„Łatwo byłoby powiedzieć, że wszystko to kwestia organizacji. I pewnie dużo w tym prawdy, ale często też trzeba podejmować decyzje, co jest w danym momencie najważniejsze, na co poświęcić czas teraz, a co można zrobić później.” – twierdzi Anna Lubczyńska-Lafuente. Połączenie pracy zawodowej z życiem prywatnym jest więc wyzwaniem. Należy umieć wybierać priorytety. „Czasami po prostu odpuszczam. Na przykład w moim domu nie muszę mieć wszystkiego wytartego na błysk. Korzystam z udogodnień i wsparcia osób trzecich. Zależy mi na tym, by spędzać mój czas z rodziną w wartościowy sposób, koncentrować się na nich, a nie na wszystkim dookoła.” – mówi Natalia Wojciechowska.
Tym, co powinno decydować o tym, jak budujemy naszą równowagę pomiędzy pracą a domem powinien być nasz wewnętrzny barometr wartości. To jego powinniśmy się trzymać i nim kierować. Jeśli rodzina jest dla nas najważniejsza, traktujmy ją jako najwyższy priorytet. „Warto też być dla siebie wyrozumiałym, bo nie zawsze wszystko nam się uda. Nie złośćmy się na siebie. Bądźmy dla siebie czuli i wyrozumiali. Wyciągajmy wnioski i na tej podstawie podejmujmy inne działania w przyszłości” – podsumowuje Monika Zderkiewicz.
4. Nikomu niczego nie udowadniaj
Ważne jest, by myśleć o swoich sukcesach, o rozległym doświadczeniu, o swoich kompetencjach z przekonaniem i być pewnym siebie. Nie uruchamiajmy w sobie tych powszechnych przekonań, że kobiety to płeć słabsza, którą trzeba się jedynie opiekować i chronić.
„Nigdy nie myślałam o sobie, że w związku z tym, że jestem kobietą, to może mi być trudniej. Pochodzę z rodziny składającej się z bardzo silnych i sprawczych kobiet. Potrafiły o sobie samostanowić w czasach, w których nie było na to tak powszechnego przyzwolenia. Patrzę na to, czego chcę, a nie na to, co jest możliwe. Myślę, że te silne korzenie, które mam w postaci mojej rodziny, bardzo mi pomogły osiągać upragnione cele.” – wspomina Natalia Wojciechowska.
Chęć udowodnienia sobie i innym naszej wartości może mieć bardzo różne źródła. Warto czasami poddać się autorefleksji i zwrócić uwagę na to, skąd się biorą niektóre zachowania. „Interesuję się psychologią i szeroko pojętą pomocą psychologiczną. Z tej perspektywy bardzo ważne jest – bez względu na to, czy jest się kobietą czy mężczyzną – by zatrzymać się, kiedy jest już bardzo źle i zastanowić się, po co to robię? Dlaczego? Czy ja teraz próbuję zaspokoić swoje potrzeby czy może realizuję czyjś scenariusz? A może chcę komuś coś udowodnić, tak jak kiedyś może się chciało udowodnić rodzicom, że się zasługuje na przykład na miłość, akceptację, docenienie?” – opowiada Monika Zderkiewicz.
Kobiety często zapominają, że ich siła jest nieoczywista. Dysponują wieloma umiejętnościami, które potrafią być wielką wartością dla biznesowych działań. “Rzeczywiście jestem pierwszy raz w takiej sytuacji, że w czteroosobowym zarządzie są trzy kobiety. Nie powiem, że nie zastanawiałem się, jak będziemy funkcjonować w takim składzie. Teraz z perspektywy czasu myślę, że nie ma to większej różnicy. Pracuję po prostu z kompetentnymi, profesjonalnymi osobami, które ze swoją wiedzą i doświadczeniem świetnie wykonują swoją pracę. Natomiast tym, co nasz zarząd wyróżnia jest umiejętność zapraszania do współpracy. Jest duża otwartość, życzliwość i zrozumienie.” – stwierdza Jarosław Szaliński.
Według autorów książki „Doktryna Ateny” Michaela D’Antonio i Johna Gerzemy opartej o szczegółowe badania i analizy 13 państw i 64 tys. osób wynika, że to cechy określane właśnie jako kobiece są najbardziej pożądane w biznesie. Wspominają o lojalności, intuicji, współpracy, oryginalności, kreatywności czy elastyczności. To wrażliwość jest wielką siłą. „Chciałabym, aby nastały jak najszybciej czasy, w których nie będziemy mówić o płci w kontekście kariery, awansu, a jedynie o osiągnięciach osoby. Co możemy zrobić? Wspierać się wzajemnie, dzielić doświadczeniem, szukać inspiracji, być mentorkami dla naszych młodszych koleżanek, budować w nich tę pewność siebie.” – podkreśla Anna Lubczyńska La-fuente.
5. Nie ograniczaj się, nie rezygnuj z siebie
Ważne jest by wsłuchiwać się w siebie. Nie zabijać pasji i potencjału, który w nas drzemie, a jednocześnie dbać, o to co dla nas najważniejsze. Często działamy wybiórczo, podejmujemy decyzje pod wpływem emocji i rzucamy się w wir powinności nie patrząc całościowo na nasze życie. Rezygnujemy z pracy, którą kochamy, bo potrzebują nas dzieci. Rzucamy nasze zainteresowania z powodu nadmiaru obowiązków. Zapominamy się w naszej pracy, lekceważąc rodzinę, bo problemy finansowe nas przytłaczają. W każdym z tych przypadków tracimy dla nas coś bardzo cennego.
“Są takie przełomowe momenty w karierze zawodowej, często w okolicach 40. roku życia, gdy zastanawiamy się nad sobą. Zajmujemy się pracą przez większość naszego życia i zaczyna nam kogoś lub czegoś brakować. Nie rezygnujmy ani z rodziny, przyjaciół ani z naszych zainteresowań. Jest taka metaforu stołu, która mówi, że stół ma cztery nogi, a nie jedną – jeśli jedna noga się złamie, pada wszystko. Warto mieć rozwinięte różne sfery naszego życia. Jak jedna z nich się uszkodzi, pozostaje zawsze jeszcze ta inna, która będzie nas ratować. Inaczej dużo łatwiej jest doświadczyć wypalenia zawodowego, wpaść w depresję.” – podpowiada Monika Zderkiewicz.
Powracamy więc do naszego pierwszego założenia, że tak ważne jest ułożenie przywołanej płaszczyzny prywatnej i zawodowej, posiadania wsparcia najbliższych i zespołu w naszym miejscu pracy. „Tego czasu jest mało. Nie ukrywam. Jesteśmy w bardzo intensywnym czasie w naszej organizacji, ale zawsze staram się znaleźć wyjście i mieć czas na swoje pasje. My jesteśmy taką aktywną rodziną. Łączę moją pasję do podróżowania z przebywaniem z rodziną. Wspólnie z mężem i dziećmi jesteśmy mistrzami pakowania, organizowania wyjazdów i przemieszczania się. Kiedy Pola miała 8 miesięcy wybraliśmy się na Teneryfę, z kolei z trzyletnim Frankiem zwiedzaliśmy Dominikanę. Dzieci zawsze nam towarzyszyły i towarzyszą w naszych zainteresowaniach.” – opowiada Natalia Wojciechowska.
Szukajmy optymalnych rozwiązań, tak by nie wykluczać siebie ani z rodziny, ani z biznesu ani z realizowania swoich prywatnych, niekoniecznie finansowo opłacalnych aktywności. Żyjmy po prostu w zgodzie ze sobą, a osiągniemy sukces w każdej sferze naszego życia.