Upowszechniamy czytanie, nie namawiamy do kupowania książek
Przegląd
- Typ: Wywiady
- Marka: Fundacja Powszechnego Czytania
Jesienią 2018, przedstawiciele kilkunastu wydawnictw książkowych i instytucji związanych z rynkiem książki oraz osoby prywatne, powołały Fundację Powszechnego Czytania. Poprosiliśmy panią Marię Deskur pełniącą funkcję Prezesa Fundacji oraz Grzegorza Majerowicza, Członka Zarządu o przybliżenie działalności FPC .
Wirtualny Wydawca: Jednym z priorytetów Fundacji jest dotarcie z ideą czytania do rodzin, w których rodzice i dzieci na co dzień nie czytają w ogóle. W jaki sposób zamierzają Państwo zrealizować to zadanie?
W akcji „Książka na receptę. Recepta na sukces”, z którą obecnie startujemy – poprzez zaproszenie do współpracy pediatrów, którzy docierają bardzo demokratycznie do wszystkich rodziców. Dzięki współpracy z wydawnictwem Medycyna Praktyczna w tym roku kilka tysięcy pediatrów będzie uczestniczyło w warsztatach o czytaniu dialogowym i o tym jak uczyć rodziców czytania dialogowego. Wzorując się na doświadczeniach amerykańskich i brytyjskich wiemy, że samo powiedzenie ‘czytaj dziecku’ – mało daje – szczególnie właśnie wśród rodziców nieczytających. Wiemy natomiast, że jeśli pediatra pokaże i wytłumaczy, o co chodzi z tym czytaniem – efekty są znacząco wyższe.
W tej chwili skupiamy się na rozwoju tej jednej akcji ale w każdej następnej, mechanizm dotarcia do rodzin nieczytających będzie esencją – bo to jest najistotniejsza grupa docelowa. Rodzic czytający prawdopodobnie i tak sam dziecku czyta…
WW: „Wyrównujemy szanse na dobrą przyszłość” – co to znaczy? Czyją dobrą przyszłość: Polski, Polaków, Europy…?
W pierwszej kolejności dzieci – bo udowodniono, że jeśli dziecku rodzic czyta od małego, to takie dziecko będzie naprawdę nie tylko lepiej rozwijało się językowo, ale będzie emocjonalnie stabilniejsze i społecznie bardziej rozwinięte – ergo – w szkole będzie mu łatwiej pod każdym względem, lepiej sobie poradzi wśród rówieśników, potem w życiu. Oczywiście – pracując nad dobrą przyszłością dzieci, chcemy osiągnąć skalę, a tym samym pozytywnie wpłynąć na przyszłość naszego społeczeństwa, Polski, i Europy.
WW: „Fundacja Powszechnego Czytania jest organizacją non profit, której misją jest upowszechnianie czytania jako sposobu na niwelowanie różnic statusowych i pogłębianie porozumienia społecznego” – a tak na chłopski rozum – konkretnie o co chodzi 🙂 ?
Tak, ‘na chłopski rozum’ chętnie dopowiemy – otóż jeśli przyjmiemy do wiadomości, że dziecko, któremu rodzic czyta rozwija się szybciej / lepiej, a jednocześnie zdamy sobie sprawę, że w każdym społeczeństwie są ludzie, którzy dzieciom od małego czytają [przyczyniając się tym samym do ich szybszego rozwoju, budując ich status dziecka wykształconego], ale także tacy, którzy tego nie robią [których dzieci niejako nie dostają tego pozytywnego ‘dopalacza’ rozwojowego w prezencie], to staje się totalnie jasne, że spowodowanie, by ta druga grupa, nieczytająca, zaczęła czytać – będzie niwelowaniem różnic statusowych, zasypywaniem gap – dziury miedzy jednymi, a drugimi.
Co do porozumienia społecznego – jeśli przyjmiemy do wiadomości, że czytanie dziecku buduje jego stabilność emocjonalną i rozwija jego kompetencje społeczne, o czym już wspomniałam, że badania to udowodniły – to staje się jasne, że dziecko, któremu regularnie czytaliśmy w dzieciństwie jest bardziej empatyczne, komunikatywne, przyzwyczajone do tego, że ktoś może mieć inne zdanie, inny sposób myślenia i to nie jest koniec świata [bo przecież czytanie książki, to otwarcie się na myślenie, wyobraźnię, język kogoś innego!]. Tak więc staje się oczywistością, że poszerzenie grona czytających, to zwiększanie liczby osób wyposażonych w kompetencje do prowadzenia dialogu społecznego.
WW: Każdy komercyjny wydawca dąży do tego aby sprzedawać jak najwięcej swoich książek a nie konkurencji. Dlaczego wydawcy komercyjni zrzeszeni w Fundacji chcą przeznaczać swoje pieniądze na promowanie czytania niekoniecznie ich książek. Czy to ma sens?
Cieszymy się, że ten aspekt wychwyciliście.
Tak, to ma głęboki sens – bo, jak powiedzieliśmy, upowszechnienie czytania jest warunkiem przyszłego rozwoju naszego, nazwijmy to, plemienia. Społeczeństwo, które dużo czyta daje sobie szanse na ‘wyprodukowanie’ lepszych naukowców [udowodniono, że czytanie przekłada się na wyniki w naukach technicznych!], efektywniejszych biznesmenów, mądrzejszych urzędników i polityków. Nie próbujemy formułować krytyki pod adresem dzisiejszych przedstawicieli tych wszystkich grup – podkreślamy jedynie, że jest w naszym najlepiej pojętym wspólnym interesie, by za 10, 15 lat nasze kadry były świetne. I dodajemy: w wielu innych krajach czyta się więcej – punkt odniesienia, osławiony benchmark, stawia nas w słabym świetle. A nasze kadry za 15 lat będą konkurowały z kadrami z tych innych społeczeństw.
Wracając do Fundatorów; tak się złożyło, że właśnie ludzie z branży książkowej powyższe rozważania czują bardzo mocno, bo w sposób naturalny siedzą w temacie od dawna. Wspaniałym, prawdziwie uskrzydlającym doświadczeniem jest wspólna praca kilkunastu wydawnictw razem ponad podziałami konkurencyjnymi.
Ale tak naprawdę temat jawi się jako szalenie istotny dla przyszłości Polski jako takiej – tak więc błędem byłoby myślenie, że mówimy o wąskim temacie naszej grupy zawodowej. Dlatego częścią naszych działań jest włączanie w powyższy tok myślenia innych grup zawodowych – środowisko lekarskie, to pierwsze, które udało się nam zaprosić do współpracy; szalenie się z tego cieszymy, będziemy temat przedstawiać kolejnym.
WW: W Polsce, na rzecz czytelnictwa działają takie instytucje jak Polska Izba Książki, czy Instytut Książki. Czy nie lepiej by było wesprzeć finansowo i merytorycznie już istniejące instytucje niż powoływać nową?
Działamy w porozumieniu z PIK, IK i wieloma innymi instytucjami czy fundacjami.
PIK jest wręcz jednym z Fundatorów, IK był informowany na bieżąco o kolejnych naszych krokach, udzielił nam patronatu na pierwszą akcję; na plakatach akcji polecana jest książka wydana przez IK dla noworodków. Współpracujemy także z Fundacją Cała Polska Czyta dzieciom, Biblioteką Narodową, Fundacją Zaczytani.org czy Fundacją Metropolia dzieci.
Powstanie Fundacji Powszechnego Czytania poprzedziło półtora roku przygotowań – analiza światowych doświadczeń, wiele wiele rozmów – i w efekcie doszliśmy do wniosku, że ważną częścią projektu jest dokładnie to, o co zapytaliście przed chwilą – że FPC jako zrzeszenie konkurentów działających razem ponad podziałami, stanowi, nazwijmy to, pewne oświadczenie woli: pracujemy razem dla dobra ogółu ponad podziałami. Jesteśmy fundacją zarządzaną przez kadencyjnie wybierany zarząd złożony z wolontariuszy. Upowszechniamy czytanie, nie namawiamy do kupowania książek. Nie chcemy lamentować nad fatalnym stanem czytelnictwa w Polsce i za ten stan rzeczy obwiniać kogokolwiek – uważamy, że możemy mieć wpływ i staramy się ten pozytywny wpływ wywrzeć.
I dodajmy na koniec – zapraszamy do dołączenia się do nas! fpc.org.pl
Fundacja przewiduje dołączanie się kolejnych Fundatorów.