X FESTIWAL POZNAŃ POETÓW – druga odsłona 22-23 września 2021
Przegląd
- Typ: Festiwale
- Marka: Poznań Poetów
Poznań Poetów w trzech krokach, trzech odsłonach, na trzech scenach, na raty? Nie tak bywało, nie tak miało być. Zamiast tygodnia, podczas którego koncentracja poezji i koncentracja na poezji dochodziła granic wyobraźni i wytrzymałości nie tylko organizatorów, tym razem mamy trzy mniejsze imprezy. Inne, z mniejszą liczbą uczestników, w miejsce transu i ekstazy oferujące skupienie uwagi, spokojniejszy rodzaj kontaktu z wierszami.
Część pierwsza Poznania Poetów, majowa, powiodła się bardzo dobrze. Jeszcze prawie bez publiczności, lecz zasilona tęsknotą za bezpośrednim spotkaniem, rozmową, dotykiem odrodziła nadzieję, że życie bez monitora jest możliwe. Oby.
Liczymy na to we wrześniu. Na drugiej scenie Poznania Poetów pojawią się bowiem postaci arcyciekawe! Najpierw debiutantki: Joanna Bociąg, Ola Kołodziejek, Patrycja Sikora, Antonina Tosiek, autorki pierwszych tomików, które mimo epidemicznych warunków zdobyły już sporo popularności i uznania. A chwilę po nich – Marcin Sendecki, jeden z największych żyjących poetów, który od prawie trzydziestu lat nie przestaje frapować. Ostatnio wydał tom „Do stu”, zadziwiający, jeden z najlepszych zbiorów poezji, jakie ukazały się w ciągu paru lat w Polsce. Mistrz.
I na finał tego dnia – Grzegorz Wróblewski. Zaczynał w latach 90., zawsze pisał dużo, wiersze, eseje, lecz w ciągu paru poprzednich lat po prostu eksplodował. Wręcz trudno za nim nadążyć, tak wiele publikuje. Trudno nadążyć też za świadectwami jego „kariery”. W cudzysłowie, ponieważ w przypadku pisarza słowo „kariera” ma sens specyficzny, jednak jest faktem, że Wróblewski w krótkim czasie przesunął się do pierwszego szeregu polskiej – i nie tylko polskiej – literatury.
Szczepan Kopyt, Jakub Kornhauser – posłuchać ich, czytających razem! Każdy inny, mówiący po swojemu, Kopyt – z żelazną logiką, z powściąganym gniewem, zimno i z pasją, a Kornhauser – rozlewnie, na granicy prozy, lecz pod pewnym względem podobnie. Ich twórczości to różne imiona, możliwości i rejestry tej samej liryki.
No i wykład, gawęda, monodram Człowieka Literatury – Jana Gondowicza. Odwrotnie niż w większości przypadków tego gatunku suspensy i gromy są jak najbardziej prawdopodobne!
program oraz szczegółowe informacje tutaj