Wartość netto rynku reklamowego wzrosła w 2018 r. o 7,8%
Przegląd
- Typ: Badania
Wartości netto wydatków reklamowych w Polsce za 2018 r., to:
Ø Rynek wzrósł w ub.r. najmocniej od 2008 r.
Ø W czerwcu rynek osiągnął najwyższą dynamikę wzrostu względem poprzedniego roku
Ø Wydatki mocno wzrosły w trzech najważniejszych mediach, czyli telewizji, internecie i radiu
Ø Motorami rynku były branże handlowa oraz spożywcza
Ø Kolejne kwartały zapowiadają się mniej optymistycznie
Komentarz Magdy Kolenkiewicz, Dyrektor Generalnej Starcomu:
„W czwartym kwartale wartość rynku reklamy w Polsce wzrosła o 5,2%. Łącznie w całym roku reklamodawcy wydali o 688 mln zł więcej niż w 2017, co przełożyło się na dynamikę +7,8%.
Tym samym budżety rosną bardzo mocno już piąty kwartał z rzędu. Dobra passa zapoczątkowana we wrześniu 2017 r. trwa napędzana koniunkturą gospodarczą. W całym 2018 r. wzrost PKB wyniósł 5,1%, co jest najlepszym wynikiem od przeszło dekady (2007). Wysoka dynamika płac, rekordowo niskie bezrobocie oraz utrzymująca się niska inflacja sprzyjają prywatnej konsumpcji, która odpowiada za ponad połowę wzrostu obserwowanego w gospodarce.
Kolejne kwartały zapowiadają się mniej optymistycznie. Produkcja przemysłowa w grudniu wzrosła zdecydowanie poniżej prognoz analityków (tylko o 2,8% wobec oczekiwanych 4,6%), co może wskazywać, że polska gospodarka zaczyna powoli odczuwać spowolnienie w Europie. Pesymistyczne prognozy mówią o spadku dynamiki PKB poniżej 4% już w pierwszym kwartale 2019. Trudno oczekiwać, żeby hamowanie polskiej gospodarki nie pociągnęło za sobą osłabienia tempa wzrostu branży reklamowej.
Koniunktura na rynku reklamy sprzyjała wszystkim mediom poza prasą, ale szybciej niż ogół rynku rosły tylko wydatki na internet. Trafiło tam 379 mln zł więcej niż w 2017 r. (dynamika +13,3%). Wartość budżetów alokowanych w telewizji wzrosła o 260 mln (+6,3%), zaś w radiu o 52 mln (+7,7%).
Dobra kondycja rynku to w dużym stopniu zasługa największego sektora – branży handlu detalicznego. Jego wydatki wzrosły rok do roku o 13,8%, czyli aż o 196 mln zł. Jednym ze skutków wprowadzenia ograniczeń w handlu w niedzielę było nasilenie rywalizacji między największymi sieciami handlowymi, które starały się atrakcyjnymi promocjami skłonić konsumentów do wzmożonych zakupów w inne dni tygodnia. Jak się okazuje skutecznie, co dobrze widać w opublikowanych ostatnio danych Jeronimo Martins, właściciela sieci Biedronka. Wprawdzie po wprowadzeniu zakazu dynamika sprzedaży w porównywalnych sklepach spadła z +8,6% w pierwszym kwartale 2018 r. do zaledwie +0,6% w kolejnym okresie, ale potem z kwartału na kwartał było coraz lepiej i w rezultacie detalista zamknął rok z 2,4% wzrostem.
Poza sektorem handlu dynamicznie rosły także inwestycje żywności (+12,7%), po raz pierwszy po dwóch latach spadków finansów (+12,0%) oraz napojów i alkoholi (+11,3%).
W pierwszy kwartał 2019 r. wchodzimy z umiarkowanym optymizmem. Na oczekiwane spowolnienie dodatkowo nakłada się późniejsza niż w 2018 r. Wielkanoc, przez co efekty walki reklamodawców o miejsce „na świątecznych stołach Polaków” odczujemy dopiero w kolejnym kwartale.