Historia Warmii w książce Wojciecha Motylewskiego
Przegląd
- Typ: Literatura
- Marka: Psychoskok
Historia Warmii w książce Wojciecha Motylewskiego
Osadzona w realiach dziewiętnastego wieku akcja powieści Wojciecha Motylewskiego „Skarby cara Aleksandra” nawiązuje do ustnych przekazów miejscowej ludności związanych z kampanią napoleońską 1807 roku. Lidzbark Warmiński, miasto uwiecznione na Łuku Triumfalnym w Paryżu jako Heilsberg, to świadek wielkiej historii. Tutaj miało miejsce starcie Wielkiej Armii Napoleona z wojskami rosyjskiego cara, który wspierał króla Prus. Bitwa pod Frydlandem i pokój w Tylży kończą zmagania trzech władców. Ograbiona z żywności Warmia dźwiga się z ruin. Prosty kowal, Albert Giersz, także stara się powrócić do normalności. Doświadczony przez życie mężczyzna, który zmuszony został do tułaczki, wraca do domu. Pamiętający czasy świetności swojej krainy kowal ma nadzieję, że miejscowe władze nie dowiedzą się o jego współpracy z wrogiem. Osobisty kurier Napoleona oddaje się pracy w kuźni i wspiera najbliższych w rozwiązywaniu codziennych problemów.
Okazuje się, że pobyt wrogich sobie armii na terenach Warmii nie pozostaje bez echa. Do Giersza dociera informacja o skarbach, które rosyjscy żołnierze mieli ukryć w obawie przed ich przejęciem przez zdobywającą przewagę Wielką Armię. Wkrótce okazuje się, że nie tylko Albert jest posiadaczem intrygujących wiadomości. Zaczyna się wyścig z czasem. Kowal coraz bardziej angażuje się w poszukiwania skarbu. Włącza do nich także swojego swata a nawet szwagra z pobliskiego Dobrego Miasta. Akcja nabiera rozpędu. Umiera człowiek posiadający klucz do rozwiązania tajemnicy. Przepada szwagier Giersza a wreszcie on sam znajduje się w sytuacji niemal bez wyjścia. Pełna zwrotów treść powieści nie pozwala czytelnikowi na oderwanie się od lektury aż do samego końca, który okazuje się tyleż szczęśliwy co nieoczekiwany.
„Skarby cara Aleksandra” to chwila relaksu i wspaniałe źródło wiedzy o czasach nie tak odległych a jakże nieznanych nie tylko dla miłośników historii.
Fragment z książki Wojciecha Motylewskiego „Skarby cara Aleksandra”
– A to wiecie Albercie – przerwał wreszcie ciszę Antoni – miałem ostatnio zamówienie od pewnego chłopa z Praslit. Naprawiałem mu ośkę od wozu i zdziwiłem się wielce, bo ten zapłacił mi złotą, ruską monetą. Zapytałem go, skąd u niego taki pieniądz, a ten jakby zląkł się mojego pytania. Jąkał się, kluczył, wreszcie wydukał, że dostał takich kilka, za uratowanie od śmierci żołnierza, którego sam z pola przyniósł i do jakiego takiego zdrowia w swojej chacie doprowadził.
– Złota moneta, powiadacie – zaciekawił się stary kowal. – Dziwna sprawa.
– Tako i mnie dziwno było, więc zacząłem chłopa za język ciągnąć. Ten przestraszony, lecz wreszcie zaczął mi opowiadać, że, jakoby ten ranny w gorączce powiadał, że gdzieś w niedalekiej okolicy od onych Praslit, Rosjanie całą skrzynię takich monet ukryli, by nie wpadły w ręce wroga.
„Skarby cara Aleksandra” Wojciecha Motylewskiego stanowią co prawda kontynuację „Kuriera Napoleona” lecz jest to jednocześnie zupełnie inna historia. Wspaniała lektura dla spragnionych przygód a jednocześnie ciekawych prawdziwych historii małych regionów czytelników. Zmieniająca się z każdym wersem sytuacja, wartka akcja i niespodziewane zakończenie. Czegóż więcej można chcieć? Zapraszamy więc do lektury i życzymy pozytywnych wrażeń.
Autor: Wojciech Motylewski
Wydawnictwo: Psychoskok , Wrzesień 2015
ISBN: 978-83-7900-420-1
Liczba stron: 265
Wymiary: 140 x 210 mm
Książka już niedługo w sprzedaży
Znajdź nas na Facebooku
Artykuły powiązane:
O autorze
Skomentuj
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować.