Zaczytana majówka z Iskrami
Przegląd
- Typ: Nowości książkowe
- Marka: Wydawnictwo ISKRY
MAJÓWKOWE PROPOZYCJE
Jerzy Chociłowski
Bronisława Piłsudskiego pojedynek z losem
Pierwsza opowieść biograficzna o niezwykłym bracie Marszałka, starszym o rok Bronisławie (1866–1918).
Autor książki w barwny i przystępny sposób przypomina go w stulecie śmierci nie tylko jako wybitnego uczonego, lecz także jako przyjaciela ludzi, marzyciela i rozbitka duchowego, samotnika, któremu życie poskąpiło szczęścia.
Irena Domańska-Kubiak
Zakątek pamięci. Życie w XIX-wiecznych dworkach kresowych
XIX wiek: dwa powstania, dwa zrywy, które miały przynieść Polsce utraconą wolność. Nie przyniosły, za to zaowocowały gromadną emigracją oraz licznymi represjami zaborców: zsyłką, konfiskatami dóbr, kontrybucjami podcinającymi gospodarcze podstawy istnienia majątków szlacheckich.. .
Dorota Hartwich
Gattora. Życie Leonor Fini
Leonor Fini. Malarka. Piękność. Jedna z najczęściej fotografowanych kobiet XX wieku. Kobieta wyzwolona. Kobieta demon. Prowokatorka i celebrytka. Zawsze na bakier z modami w sztuce i artystycznymi trendami, uparcie pozostała wierna własnemu stylowi. Romansowała z Maksem Ernstem, przyjaźniła się z Salvadorem Dalim i Galą, Picassem, Cartier-Bressonem. Ulubienica wielkich projektantów mody: Diora, Rochas, Schiaparelli, dla której zaprojektowała słynny flakon na perfumy. Podziwiana przez Geneta czy gwiazdę popu Madonnę. Kobieta życia Konstantego Jeleńskiego.
Swoisty bedeker, ale nie turystyczny, lecz intelektualny,
o złożonej strukturze i tylko pozornie dotyczący wyłącznie konkretnego miasta w historycznym momencie. Dwanaście miesięcy roku 1967 i wydarzenia dziejące się wówczas w Londynie to ledwie punkt wyjścia, jako że narracja nieustannie sięga w przeszłość i podpowiada też, co działo się później. Z ludźmi przede wszystkim, ich działalnością, ale także, jak zmieniał się sam Londyn, Anglia i kultura Zachodu.
Roman Śliwonik
Portrety z bufetem w tle
Wznowienie kultowej książki poety, eseisty, współzałożyciela „Współczesnościˮ, pisma, od którego wzięło nazwę całe pokolenie twórców. Śliwonik znał największych i najciekawszych, Grochowiaka, Hłaskę, Iredyńskiego, Stachurę, Himilsbacha, Brychta. Z nimi pracował, z nimi niejedną noc siedział przy barze i po latach o nich napisał – zabawnie, dowcipnie, ale też, jak na poetę przystało, lirycznie, z nostalgią, zadumą, mądrą refleksją.