Szkolnictwo po reformie podręcznikowej

Przegląd

Zdaniem Instytutu Biznesu przeprowadzona w 2014 roku nowelizacja ustawy oświatowej, tak zwana „reforma podręcznikowa” przyniosła ze sobą negatywne zmiany dla systemu oświaty. Wprowadzone ówcześnie rozwiązania, dotyczące dotowania podręczników szkolnych oraz wprowadzenie do użytku szkolnego rządowego elementarza, tak zwanego „Naszego Elementarza”, mogą mieć negatywne skutki w postaci obniżenia poziomu nauczania w szkołach publicznych.

Instytut Biznesu z satysfakcją odnotował wypowiedź Minister Edukacji Narodowej Anny Zalewskiej na temat prawdopodobnej rezygnacji z „Naszego Elementarza” oraz wprowadzenia do użytku szkolnego jeszcze dwóch innych podręczników. Dzięki temu, nauczyciele w klasach I-III szkoły podstawowej uzyskają prawo wyboru podręcznika. Ze swojej strony eksperci IB sugerują aby nie ograniczać urzędowo liczby podręczników, które będą objęte państwowymi dotacjami. Jedynym progiem powinien być wymóg dopuszczenie podręcznika do użytku przez MEN, co gwarantowałoby jego wysoką jakość. Taka sytuacja pozwoliłaby nauczycielom na wybór książek z całej dostępnej na rynku gamy książek szkolnych.

Według ekspertów Instytutu Biznesu wprowadzenie do użytku szkolnego rządowego podręcznika było błędem. W Europie tylko kilka państw stosuje takie rozwiązanie, w tym: Rosja, Węgry, Grecja i Ukraina. W innych krajach podręczniki są, w większości, dotowane przez państwo. Przykładowo w Finlandii, której system edukacji uznawany jest za najlepszy na świecie, wszystkie podręczniki, w szkołach podstawowych, są dotowane.

„Nasz Elementarz” został negatywnie oceniony przez ekspertów i nauczycieli, a jego dopuszczenie do użytku szkolnego zostało przeprowadzone z pominięciem odpowiedniej procedury. Dodatkowo dzieli on uczniów na lepszych i gorszych, czyli tych którzy mogą nadrobić braki wywołane używaniem rządowego elementarza, na korepetycjach lub zajęciach dodatkowych oraz tych, których rodziców na to nie stać. Taka sytuacja nie może mieć miejsca ponieważ wszyscy uczniowie muszą być traktowani jednakowo, a szkoła musi zagwarantować im odpowiedni poziom nauki. W przypadku korzystania z tego podręcznika wydaje się to niemożliwe.

Instytut Biznesu sugeruje stopniowe odchodzenie od idei rządowego podręcznika na rzecz podręczników powstających w profesjonalnych wydawnictwach, zgodnie z obowiązującą podstawą programową, opiniowanych przez ministerstwo, co zagwarantuje ich odpowiednią jakość .

Instytut wyraża również zaniepokojenie innymi rozwiązaniami zawartymi w reformie podręcznikowej z 2014 roku. Oprócz wprowadzenia do użytku szkolnego „Naszego Elementarza” reforma podręcznikowa z 2014 roku miała negatywny wpływ na zasady dostępu do podręczników szkolnych oraz ćwiczeń. Również te zmiany mogą odbić się ujemnie na poziomie nauczania i powinny zostać przeanalizowane, a w konsekwencji zmienione.

Chodzi tu, w szczególności, o zaniżoną kwotę dotacji, na ćwiczenia do wszystkich przedmiotów, dla jednego ucznia, wynoszącą obecnie 25 złotych, na komplet ćwiczeń, na rok. Jest to kwota wysoce niewystarczająca. W chwili obecnej, średnia cena jednego zeszytu ćwiczeń wynosi około 5 zł. Natomiast jeśli chodzi o naukę języków obcych, obok zaniżonej dotacji na ćwiczenia, wątpliwości budzi również kwestia idei wieloletniego podręcznika do tych przedmiotów. Obowiązujące obecnie trendy, w metodologii nauczania języków obcych, wskazują na potrzebę tworzenia podręczników, w których uczeń będzie mógł dokonywać ingerencji poprzez rysowanie, kolorowanie czy robienie notatek. W przypadku podręczników wieloletnich, tego typu aktywne korzystanie z publikacji jest wykluczone. Należy podkreślić, że wprowadzony przez rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego system cofa edukację szkolną, w tym zakresie, o dekady w stosunku do dzisiejszych powszechnie stosowanych metod nauczania. Instytut Biznesu proponuje wydzielenie kwoty dotacji na podręczniki i ćwiczenia do języków obcych z ogólnej kwoty dotacji MEN oraz urealnienie kwoty dotacji na pozostałe ćwiczenia.

Innym rozwiązaniem reformy podręcznikowej mającym negatywny wpływ na poziom edukacji jest odgórny zakaz dokupowania przez rodziców dodatkowych materiałów edukacyjnych, takich jak atlasy geograficzne, czy słowniki. Ogranicza to w dużym stopniu możliwości interesującego przekazania wiedzy przez nauczycieli, a często zmusza rodziców do potajemnego zakupu pomocy naukowych.

Przedstawione w poniższym opracowaniu przykłady dobitnie wskazują na błędy popełnione podczas wprowadzania reformy podręcznikowej w 2014 roku. Obecnie trwająca ogólnonarodowa debata na temat szkolnictwa jest dobrym momentem aby tej sprawie uważnie się przyjrzeć, poddać ją analizie i znaleźć najlepsze rozwiązania. Ostatnie wypowiedzi Minister Edukacji Narodowej pozwalają mieć nadzieję, że resort odpowiednio szybko zmieni, niekorzystne dla uczniów, rozporządzenia. Dalsze trwanie tej sytuacji jest niedopuszczalne z uwagi jej negatywny wpływ na poziom nauczania w szkołach publicznych.

www.instytutbiznesu.com.pl

Kategorie: Rynek Polski

Skomentuj

Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować.