Chcieliście wolny rynek, no to go macie – rozmowa z Janem Rurańskim

Chcieliście wolny rynek, no to go macie – rozmowa z Janem Rurańskim

Przegląd

WaszWW: W wywiadzie dla Portalu Księgarskiego powiedział pan: “Nie o zyski i udziały tu chodzi”. Więc o co? WSiP wydaje 6,5 mln zł na coś, co nie będzie się przekładało na zwiększenie zysków i udziału w rynku?

JR: To nie jest kwestia wydania 6,5 mln zł na nic. Ta akcja ma utrwalić dobry wizerunek WSiP na rynku książki szkolnej. Przeprowadzamy coś, co może być postrzegane jako działalność marketingowa, lecz nie efekt marketingowy był naszym celem. Głosy oburzenia są inspirowane przez tych wydawców, którzy uznają wolny rynek, ale tylko w przypadku ich podręczników. Parafrazując Tuwima “Chcieliście wolny rynek, no to go macie”. Moglibyśmy obniżyć ceny podręczników o 20%. Jednak zamiast tego zastosowaliśmy inny, sprawiedliwszy, mechanizm prospołeczny: dajemy książki tym dzieciom, które ich naprawdę potrzebują.

WaszWW: I to pana zdaniem nie wymusza zwiększenia udziału w rynku? Przecież nauczyciele zachęceni darmowymi kompletami mogą zmienić podręcznik innego wydawcy na podręcznik WSiP.

JR: Nie wymusza. Przecież nauczyciel zawsze może zmienić podręcznik. Publikacje różnych wydawców są dopuszczone przez MENiS do użytku szkolnego. Oznacza to, że nauczyciel może wybrać książkę, która mu bardziej odpowiada, a zrezygnować z tej, która nie spełnia jego oczekiwań. Czy gdyby podręczniki miały identyczną treść, a różniły się okładką, i nauczyciele dokonywaliby wyboru tylko na tej podstawie, to należałoby zmusić wydawców do ujednolicenia okładek? Nonsens. Jeśli dwa podręczniki mają taką samą wartość merytoryczną i artystyczną, natomiast różnią się ceną, to wybór tego tańszego nie jest sprzeczny z żadnymi zasadami.

WaszWW: Czy rolą wydawcy edukacyjnego jest rozdawanie podręczników?

JR: Nie. Moją rolą jest dbanie o interes WSiP, a więc także o realizację jego społecznej misji. Nigdzie nie mówiliśmy, że rozdamy podręczniki za 6,5 mln zł. Mówiliśmy, że jesteśmy gotowi przekazać szkołom w ramach programu podręczniki za kwotę do 6,5 mln zł. Ale przecież nie wszyscy skorzystają z naszej oferty. Niezależnie od tego WSiP cały czas rozdaje gratisy: do Domów Dziecka, przedszkoli, ośrodków TPD, bibliotek. Wysyłamy też publikacje za granicę.

Akcja “Wsparcie na starcie” jest dotkliwa dla osób, które nie wpadły na podobny pomysł przed nami. Cieszę się, że naszą inicjatywę podchwyciła Nowa Era. Podręczniki w Polsce są drogie, ale też zyski wydawców nie są małe, relatywnie marża na podręcznikach szkolnych jest wyższa niż na innych książkach.

WaszWW: Czy gdyby WSiP musiał jednak wycofać się z akcji, to obniżyłby ceny podręczników o 20%?

JR: Nie widzę powodów do zaniechania tej akcji.

WaszWW: Wydawcy edukacyjni zrzeszeni w Sekcji Wydawców Edukacyjnych PIK poinformowali, że zwrócą się do UOKiK o zbadanie sprawy.

JR: Wydawcy oskarżają nas o blokowanie dostępu do szkół. Ten zarzut jest bezpodstawny. Jestem przekonany, że nasza akcja nie narusza przepisów o nieuczciwej konkurencji. Myśli pani, że rozpoczęlibyśmy taką akcję, gdybyśmy nie byli pewni jej zgodności z przepisami o nieuczciwej konkurencji?

Agnieszka Kaczmarczyk

  (more…)

Ta strona jest dostępna tylko dla zalogowanych osób. Jeżeli masz konto, to się zaloguj, a w innym przypadku zarejestruj się.

Logowanie użytkownika
 Remember Me  
Rejestracja nowego użytkownika
*Pole wymagane
Kategorie: Rynek Polski, Wywiady

Ten wpis jest zabezpieczony hasłem. Wpisz hasło by zobaczyć komentarze.