W czwartek 18 lipca Małopolski Urząd Wojewódzki poinformował o nowej wycenie Wydawnictwa Literackiego. Wynika z niej, że wartość przedsiębiorstwa jest o jedną trzecią wyższa niż wynegocjowana już z inwestorem cena sprzedaży.
WWW: Czy po podaniu informacji o wynikach nowej wyceny Jan Michalski, który miał zostać inwestorem strategicznym, podtrzymuje swoje zainteresowanie udziałem w prywatyzacji Wydawnictwa?
B.D.: Kwestia wyceny jest tylko jednym z etapów całego procesu. Teraz rozpoczną się z Urzędem Wojewódzkim negocjacje Spółki, do której należą pracownicy WL, a której prezesem jest pan Jan Michalski. Jesteśmy więc w punkcie wyjścia do dalszych rozmów. Mamy jednak nadzieję, że teraz proces prywatyzacji nabierze tempa. Czekamy na wyznaczenie terminu zebrania komisji negocjacyjnej.
WWW: Jakie są plany rozwoju Wydawnictwa Literackiego po prywatyzacji?
B.D.: Wydawnictwo w konsekwencji procesu prywatyzacji zostanie przekazane spółce pracowniczej, której jednym z udziałowców będzie p. Jan Michalski. Jakkolwiek do niego będzie należała większość udziałów, to jednocześnie najistotniejsze sprawy dotyczące firmy, czyli związane z programem, profilem, wykorzystaniem budynku i majątku są uzależnione w równym stopniu od głosów pracowników.
Można mówić więc o planach spółki wobec Wydawnictwa. Pan Jan Michalski zawsze podkreślał, że jako cel stawia sobie kontynuację tradycji Wydawnictwa Literackiego i programu. Na przykład dość dużą część naszej oferty stanowią dzieła zebrane, których publikacja wiąże się ze sporym wysiłkiem edytorskim i finansowym, ale jest zarazem spełnieniem istotnej potrzeby kultury polskiej. Będzie ona jednak zgodnie z obietnicami J. Michalskiego kontynuowana.
Nasze plany rozwojowe są związane także z sektorem edukacyjnym. Rozpoczęliśmy już wydawanie podręczników, ale oczywiście w momencie, kiedy spółka zacznie działać i zwiększą się nasze możliwości finansowe działania te zostaną zintensyfikowane. Więcej pieniędzy będzie można przeznaczyć na rozbudowę dystrybucji czy promocję.
Ważna część naszych planów dotyczy budynku, w którym chcemy otworzyć coś na kształt centrum kulturalnego Krakowa. Rozważamy np. otwarcie klubu czytelnika Wydawnictwa Literackiego, kawiarni internetowej, kina, nowoczesnej księgarni. Jak więc widać plany są bogate i czekamy tylko, aby móc je realizować.
WWW: Jak opóźnianie prywatyzacji wpływa na obecną sytuację firmy i nastroje pracowników?
B.D.: Na pewno taka sytuacja rodzi niepokój i poczucie zawieszenia. Firma nosi teraz nazwę Wydawnictwo Literackie w Prywatyzacji i trwa to już dziewiąty miesiąc. Co jakiś czas dochodziły do nas informacje, że prywatyzacja odbędzie się lada dzień, po czym dowiadywaliśmy się, że wymagane są kolejne procedury i wszystko się przesunie. Użycie określenia niepokój jest nawet w tej sytuacji eufemistyczne.
KG
Ta strona jest dostępna tylko dla zalogowanych osób. Jeżeli masz konto, to się zaloguj, a w innym przypadku zarejestruj się.
Ten wpis jest zabezpieczony hasłem. Wpisz hasło by zobaczyć komentarze.