Krajobraz przed bitwą – WSiP przed prywatyzacją. Rozmowa z Rafałem Grupińskim, Prezesem WSiP

Przegląd
- Typ: Edukacja, Wydawnictwa, Wywiady
- Marka: WSiP
WaszWW: Jak Pan ocenia ubiegły rok dla Wydawnictwa. Czy w roku 2000 doszło do dalszej utraty rynku przez WSiP?
RG: Straciliśmy może do 2 pkt. proc. udziału w rynku. To bardzo mało. Dotychczas traciliśmy rokrocznie 7, 8 pkt. Cel obrany przez Zarząd – zahamowanie tendencji utraty rynku – został zrealizowany. Te 2 pkt. wynikają m.in. z odkupu książek w klasach 4-tej szkoły podstawowej i 1-szej gimnazjalnej, który objął blisko 25% książek na rynku. Dlatego sprzedaż do tych dwóch poziomów klas była mniejsza, niż zakładaliśmy. Mam nadzieję, że w tym roku uda nam się ustabilizować sprzedaż, a w najbliższych latach odzyskać część utraconych udziałów.
WaszWW: Rynek książki się kurczy, w najbliższych latach może dojść do obłożenia książek podatkiem VAT, jak zachowają się wydawcy?
RG: Jestem zwolennikiem wprowadzenia podatku VAT na książki. Uważam, że to uporządkuje rynek, ograniczy nadprodukcję tytułów oraz zlikwiduje zatory w przepływie pieniędzy. Opinia, że VAT podniesie ceny książek, to tylko zasłona dymna. W 1999 r. nie było VAT-u, a ceny książek we wszystkich sektorach rynku wzrosły o ok. 18%. Media podają, że ceny podręczników wzrastają rocznie o 20%, 30%. Tymczasem WSiP, udziałowiec 1/3 rynku, podniósł je w zeszłym roku średnio o 7%, a więc poniżej inflacji. O ile musieliby zatem podnieść ceny inni wydawcy aby informacje prasowe były prawdziwe? Są oczywiście małe oficyny, które drastycznie podnoszą ceny, gdyż mają niskie nakłady, boją się zapasów i ponoszenia ryzyka. Kuszą rodziców i nauczycieli słabymi podręcznikami o efektownym wyglądzie, który musi przecież kosztować.
WaszWW: Co obecnie ma większe znaczenie dla wydawców: reforma czy zawirowania na rynku hurtowym?
RG: Dla WSiP-.u jest to nadal reforma. Jeżeli chodzi o hurtownie książek edukacyjnych, to ostatnie zawirowania nie dotknęły ich jeszcze zbyt mocno. Trzeba jednak pamiętać, że miniony rok był dla hurtowników cięższy niż lata poprzednie, a nadchodzący sezon nie zapowiada się lepiej.
WaszWW: Jaki procent książek sprzedaje WSiP poprzez hurtownie?
RG: Hurtownie realizują około 70% naszej sprzedaży. Jednak wydawnictwo konsekwentnie rozwija sieć własnych akwizytorów.
WaszWW: Dlaczego niechętnie odpowiada Pan na pytania związane z prywatyzacją?
RG: Ponieważ proces ten trwa już drugi rok, pierwszy przetarg został unieważniony, a Zarząd nie ma i nie powinien mieć wpływu na prywatyzację wydawnictwa. Zadaniem Zarządu jest doprowadzić firmę w jak najlepszym stanie do chwili jej prywatyzacji. Właściciel – MSP – prowadzi własną politykę w tej mierze, a więc jest mi niezręcznie cokolwiek komentować.
WaszWW: Kiedy w końcu poznamy inwestora?
RG: Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to we wrześniu. Ale z drugiej strony, podobnie wypowiadałem się rok temu, więc nie należy przywiązywać zbyt dużej wagi do moich prognoz.
WaszWW: Prywatyzacja osłabi, czy wzmocni pozycję WSiP-u na rynku?
RG: Zdecydowanie wzmocni. Będziemy mogli w pełni wykorzystać swoje możliwości inwestycyjne, przeciwdziałać rozproszeniu rynku, nadprodukcji i temu wszystkiemu, co jest bolączka wydawców. W ciągu najbliższych lat prawdopodobnie dojdzie do konsolidacji branży wydawniczej.
WaszWW: Czy WSiP prywatny będzie traktowany przez MEN tak samo jak WSiP państwowy?
RG: Mam nadzieję, że lepiej. Niekiedy nas ignorowano, mimo iż WSiP był i jest największym wydawcą edukacyjnym w Polsce. Ministerstwo mówiło wprost, że jesteśmy monopolistą i często podejmowało takie działania, które miały na celu wzmocnienie małych wydawców i osłabienie naszej pozycji. (Np. często WSiP dowiadywał się o różnych ministerialnych przetargach tuż przed ich zamknięciem. Oczywiście mocna konkurencja to najlepszy warunek, aby WSiP był silnym i prężnym przedsiębiorstwem. Musi to być jednak zdrowa konkurencja, a nie taka, która próbuje działać np. poprzez urzędników.
WaszWW: Jak zmieni się rynek po prywatyzacji WSiPu?
RG: Przede wszystkim się ustabilizuje. Ponadto WSiP przestanie się wycofywać z rynku. Konkurencja będzie musiała się pogodzić z tym, że mamy 1/3 rynku, i że będziemy prowadzili dalszą ekspansję na rynku wydawniczym w ogóle, np. w sektorach bliskich książce edukacyjnej. Poprawi się również jakość dystrybucji. Jeżeli tylko inwestor zaakceptuje nasze plany, to będziemy tworzyć centrum logistyczne, dystrybucyjne, które początkowo będzie obsługiwało WSiP, a w dalszej perspektywie wszystkich chętnych wydawców. W ciągu 24 godzin każda książka będzie mogła dotrzeć do każdego miejsca w kraju, tam gdzie zażyczy sobie tego dany wydawca. Oczywiście w szkołach będziemy rozprowadzać tylko własne książki.
WaszWW: Czy plany inwestorów pokrywają się z oczekiwaniami WSiPu?
RG: Nie znamy na razie planów inwestorów. Żadna dokumentacja nie jest udostępniana Zarządowi. To raczej inwestorzy (more…)
Ta strona jest dostępna tylko dla zalogowanych osób. Jeżeli masz konto, to się zaloguj, a w innym przypadku zarejestruj się.